Drużyna ballady
- Kategoria: Wydarzenia
„Bo jeżeli piękne poezje połączone z piękną muzyką zdolne są otworzyć sobie wstęp do ucha i serca najmniej muzycznego, to nawet słabsza muzyka, która się mniej szczęśliwie uda, przy poezji celującej zyszcze dla siebie pobłażanie; a to, co jest narodowe, krajowe, miejscowe, co jest echem dziecinnych naszych przypomnień, nigdy mieszkańcom ziemi, na której się urodzili i wzrośli, podobać się nie przestanie.”
Stanisław Moniuszko
Grado RS1e
- Kategoria: Słuchawki
Joseph Grado zbudował od podstaw markę rozpoznawalną na całym świecie. Jego produkty są dostępne na wszystkich kontynentach. Zyskał międzynarodową popularność i uznanie, ale na szczęście woda sodowa nie uderzyła mu do głowy.
Grado pozostaje firmą rodzinną, wierną założeniom i ideom z początków działalności. Nie wpadła w pułapkę pozornego rozwoju, przejawiającego się wprowadzaniem „rewolucyjnych nowości” co pół roku. Zamiast tego oferuje niepowtarzalny produkt z duszą, wykonywany ręcznie w niewielkim zakładzie na Brooklynie.
Ludzie listy piszą cz.2
- Kategoria: Felietony
O tym, że ludzie listy piszą i jak, było miesiąc temu. Teraz będzie o listach do redakcji. A przychodzi ich sporo, mimo że z kopertą i znaczkiem nie ma to już nic wspólnego.
Phonar Veritas m2 Style
- Kategoria: Kolumny
Dawno, dawno temu, na północnych rubieżach Germanii wyrosła rolnicza osada Tarp. Nikomu się wtedy nie śniło, że kilka wieków później będzie w niej miał siedzibę uznany producent zestawów głośnikowych.
Z czasem osada się rozrosła do rozmiarów niewielkiego miasteczka. Liczba mieszkańców sięgnęła pięciu tysięcy z okładem, a Tarp awansowało na siedzibę władz gminy. Wspomniany producent wybrał je jednak z zupełnie innego powodu: bezpośredniego sąsiedztwa Królestwa Danii – światowego zagłębia głośnikowego.
Znany z energetycznych występów Phil Collins wyszedł na scenę o lasce i z trudem usiadł na krześle ustawionym przy mikrofonie. „Dzisiaj będę siedział” – zakomunikował po angielsku, po czym przeczytał z kartki po polsku: „Miałem operację pleców i jestem spierdolony”.
Po wydaniu w 2016 roku książki „Not Dead Yet: The Memoir” 68-letni Phil Collins miał dłuższą przerwę w muzycznej aktywności. Zapytany, co robił, kiedy nie koncertował, odpowiedział: „zupełnie nic”. Ale niedawno znów wyruszył w trasę. Odwiedził też Polskę.