Vincent SV-236 MK + CD-S7 DAC
- Kategoria: Systemy Hi-Fi
W odniesieniu do wzmacniacza SV-236 MK na stronie polskiego dystrybutora Vincenta pada słowo „flagowiec”. Ale jaki tam z niego flagowiec. W cenniku zajmuje środkową pozycję, podobnie jak odtwarzacz. Razem tworzą zgrabny system za 13800 zł, czyli coś, co w audiofilskim świecie uznawane jest za etap przejściowy pomiędzy klasą średnią a wyższą. Miejsce niedookreślone, ale – jak utrzymują sprzedawcy – chętnie ostatnio odwiedzane przez klientów.
W tym segmencie Vincent zawsze walczył dzielnie. Nie miał takiego „szacunku na mieście” jak utytułowani konkurenci, ale nadrabiał jakością podzespołów, konstrukcjami charakterystycznymi dla klasy oczko wyższej, materiałami, wyglądem, masą i wszystkim, co sprawiało, że urządzenia wyglądały poważniej, a w efekcie drożej niż kosztowały. Rozkręcony wzmacniacz musiał się prezentować jak wyżej wyceniony konkurent. Oszczędności czyniono na kosztach pracy, ponieważ Vincent jako pierwszy testował chińskie fabryki.
Cambridge Audio StreamMagic 6
- Kategoria: Przetworniki C/A
W ofercie Cambridge Audio znajdują się dwa urządzenia dające dostęp do muzyki z dysku sieciowego: NP30 oraz StreamMagic 6. Bohater dzisiejszego testu to połączenie odtwarzacza NP30 i przetwornika DacMagic Plus.
Budowa
Rozmiarów i wyglądu StreamMagica 6 nie powstydziłby się solidny wzmacniacz. Obudowa jest w pełni metalowa i dostępna w kolorze czarnym albo srebrnym. Przednią ściankę wykonano ze szczotkowanego aluminium.
Yamaha RX-A2020 Aventage
- Kategoria: Amplitunery AV
Yamaha produkuje bardzo dobre instrumenty muzyczne i niezgorsze urządzenia stereo, ale najczęściej jest kojarzona z kinem domowym. Zasłużenie. Przeglądając aktualny katalog, doliczyłem się aż 12 amplitunerów AV, a są w nim jeszcze odtwarzacze Blu-ray i projektory dźwięku przestrzennego.
Na podstawie pobieżnego przeglądu oferty można odnieść wrażenie, że amplitunery różną się między sobą jedynie oznaczeniem i ceną, dysponując zbliżonym wyposażeniem i funkcjonalnością. Nie uszło to zapewne uwagi szefów Yamahy, bowiem kilka lat temu firma opracowała serię Aventage, wizualnie i konstrukcyjnie nawiązującą do audiofilskich tradycji firmy. Obecnie na rynek wchodzi jej druga odsłona, zaś testowany model RX-A2020 zajmuje pozycję wicelidera.
Nagroda Roku – realizacja dźwięku
- Kategoria: Felietony
Oprócz wzmacniaczy, kolumn i słuchawek co rok przyznajemy nagrody płytom. Bez muzyki sprzęt nie miałby przecież sensu. Podobnie kino domowe nie ma sensu bez filmów i koncertów.
W tej dziedzinie nie przyznawaliśmy do tej pory żadnych nagród. Tym razem jednak trudno nie zauważyć czegoś, co jest wydarzeniem – w moim odczuciu – przełomowym. Film polski zawsze cierpiał albo na brak fachowców od dźwięku, albo na brak sprzętu, albo na niechlujne podejście producentów do tego tematu. Lata 70., 80., a nawet 90. pozostawiły po sobie wiele wartościowych obrazów. Celowo użyłem tego słowa, bo ścieżka dźwiękowa przeważnie wołała o pomstę do nieba. Muzyka ryczała zniekształceniami, a z drugiej strony trudno było w ogóle zrozumieć, co mówią aktorzy. Co gorsza, obecne „rekonstrukcje” niekoniecznie poprawiały ten stan rzeczy; czasem go nawet pogarszały.
Ten przydługi wstęp ma na celu zwrócenie uwagi, że w Polsce nie ma tradycji ani dobrej szkoły realizatorów dźwięku filmowego.
RLS Calisto |||
- Kategoria: Kolumny
RLS to firma dosyć stara, przynajmniej jak na polskie realia, powstała bowiem w 1991 roku. Koleje losu Callisto są interesujące i pokazują, jak musi się nagłowić producent, który chce utrzymać na rynku udany model.
Od kiedy się pojawiły, cieszą się popularnością, jednak co jakiś czas z oferty znika któryś ze stosowanych w nich przetworników. Wówczas konstruktor, Jerzy Rokoszewski, projektuje kolejną wersję.
Po raz pierwszy Callisto zostały zaprezentowane w „Magazynie Hi-Fi” w 1998 roku. Wysokie tony przetwarzała wtedy 19-mm kopułka Scan Speaka, umieszczona asymetrycznie, a średnicę i bas – Vifa z serii Premium. Potem pojawiła się wersja II, w której tweeter (pierścieniowa Vifa) znalazł się na środku i poniżej średnio-niskotonowca. Ten układ zachowano do dzisiaj. Wersja III to z kolei reakcja na wycofanie głośnika niskotonowego, którym obecnie jest nomeksowa jednostka o średnicy 12 cm firmy Wavecor. Membrana jest warstwowa, z gumowym zawieszeniem, kosz odlewany, a magnes duży. Bryła obudowy ma nieco specyficzne proporcje, z przewagą głębokości. Dzięki solidnemu wykonaniu i naturalnej okleinie sprawia wrażenie litego drewnianego kloca – to dość typowe dla zestawów RLS, które zawsze zwracały uwagę dobrą stolarką.