Kręci się. I to jak!
- Kategoria: Felietony
Wystawa Audio Show 2014 okazała się bogata w analogowe atrakcje.
Najdroższym gramofonem tegorocznej imprezy był Transrotor Artus (około 150000 euro), wyposażony w dwa 12-calowe ramiona SME V i wkładki ZYX Premium Diamond oraz Yatra. Źródło wykorzystano w prezentacji elektroniki Ayona, w tym przedwzmacniacza gramofonowego Spheris oraz kolumn Avantgarde. Analog wypadł wyraźnie ciekawiej od plików cyfrowych i był to jeden z lepszych dźwięków wystawy. Wokół ustawiono także inne modele Transrotora, m.in. Rondino, Orfeo, La Roccię, ZET-1 czy nową wersję ZET-3.
Nagrody Roku 2015
- Kategoria: Felietony
W nowy rok wchodzimy specjalnym wydaniem naszego miesięcznika, podsumowującym odsłuchy minionych dwunastu miesięcy. Było nam miło gościć w redakcji urządzenia, które cieszyły oko wyglądem, wzbudzały zaufanie jakością wykonania, a co najważniejsze – dostarczały wyjątkowej przyjemności ze słuchania.
Te, które szczególnie wpadły nam w ucho, które zapamiętamy na długo i z którymi żal nam się było rozstawać, przypominamy na kolejnych stronach. Jedne przystępne cenowo, inne drogie, a mimo to warte swojej ceny. I wreszcie te, przy których nie pozostaje nic innego, jak być dżentelmenem i nie wspominać o pieniądzach. Wszystkie coś w sobie mają i jeśli akurat nosicie się z zamiarem zakupu nowego elementu do domowego systemu, warto, żebyście zwrócili na nie uwagę. W naszym zestawieniu nie zabrakło ani urządzeń reprezentujących tradycyjne kategorie, takich jak wzmacniacze czy kolumny, ani takich, z których nazwaniem wciąż jest pewien problem. Zawierają wszystkie elementy niezbędne do przesłania, odczytania i wzmocnienia sygnału, a jeszcze nie tak dawno nie istniały. Teraz powstaje ich coraz więcej, przez co zaczynają stanowić wyraźny element audiofilskiego krajobrazu. Ten zaś jest różnorodny i mieści zarówno butikowe wkładki do gramofonów, budowane pieczołowicie przez jednego człowieka, jak i zaawansowane przetworniki c/a, pracujące w oparciu o unikalne oprogramowanie, powstałe w umyśle ich twórcy. Pomiędzy nimi znajdziecie mniej lub bardziej standardowe wzmacniacze, odtwarzacze i kolumny. Wszystko, co potrzebne, by cieszyć się muzyką odtworzoną najlepiej, jak to możliwe i najwierniej przekazującą intencje wykonawców. Zapraszamy do lektury corocznego zestawienia „Hi-Fi i Muzyki”. Przed Państwem nagrody roku 2015, a zaraz za nimi – najlepsze zdaniem recenzentów działu muzycznego wydawnictwa płytowe.
Styczeń jest w naszej redakcji miesiącem podsumowań. Najważniejsze z nich to nagrody roku. Spośród wszystkich urządzeń i kolumn, recenzowanych w ciągu minionych dwunastu miesięcy, wybieramy, naszym zdaniem, najlepsze.
Odbywa się to zawsze tak samo: recenzenci zgłaszają swoje typy, a później trwa dyskusja, co jest ciekawsze, co bardziej uniwersalne, co się wyróżnia w swoim segmencie cenowym. W końcu powstaje zestawienie i okazuje się, że jedną trzecią wydania mamy zajętą. Nagrody to podobno ważna sprawa.
Soul Note SA730
- Kategoria: Wzmacniacze
Soul Note, powiadasz? Czyli po naszemu: „duszebna nuta” – stwierdził Redaktor. I miał rację. Soul Note wie, co audiofilom w duszy gra.
Gabaryty każą zaliczyć SA730 raczej do wagi koguciej niż ciężkiej. Zwłaszcza przy transporcie ma to istotne znaczenie. W tym przypadku można wziąć pudełko pod pachę i powędrować do domu.
Czarna skrzynka o prostej linii mieści się w kanonach klasycznej elegancji. Wykonanie, jak na Japończyków przystało, jest bez zarzutu. Elementy spasowano na szerokość jedwabnej nici. Obudowa to kawałek porządnej blachy anodowanej na czarno albo srebrno. Górną ściankę pokrywa sieć otworów wentylacyjnych, bo ten mały tranzystor zaskakująco się nagrzewa.
Dynaudio Focus 200 XD
- Kategoria: Kolumny
Dynaudio kuje żelazo, póki gorące. Zaledwie dwa lata po premierze Xeo – pierwszych w historii firmy aktywnych kolumn bezprzewodowych – prezentuje kolejny system, który ma wyznaczać kierunek na przyszłość. Tym razem mamy do czynienia z zestawami z wyższej półki, o znacznie większych możliwościach.
Na pierwszy rzut oka nowe Focusy nie różnią się od swoich pasywnych braci. Klasycznie elegancka obudowa (do wyboru okleiny w czterech kolorach) ma dyskretnie sfazowane krawędzie przednich ścianek oraz ścianki boczne zwężające się lekko do tyłu. Dzięki temu zabiegowi osiągnięto miłą dla oka lekkość, a przy okazji zmniejszono ryzyko powstawania niepożądanych odbić oraz fal stojących we wnętrzu kolumny.