Coś niegłupiego Mariaż popu i klasyki
- Kategoria: Wydarzenia
„Night of the Proms” to cykliczne spotkania dwóch muzycznych światów – współczesnego i klasycznego. Do jednego z nich doszło niedawno w łódzkiej Atlas Arenie.
Mark Levinson No. 383
- Kategoria: Wzmacniacze
Na początku lat 40. firma Oldsmobile wprowadziła do seryjnej produkcji automatyczną skrzynię biegów.
Wynalazek przyjął sie i wkrótce wszyscy producenci samochodów w USA zaczęli usuwać pedał sprzęgła. Dzisiaj mato który kierowca ze Stanów potrafi obsługiwać nieporęczny drążek. Bo i po co? Jest wygodnie, a że można trochę szybciej? W Europie automat karierę zrobił o wiele później, chociaż nigdy na taką skalę wiadomo, dynamika, chociaż nie tylko.
Opera, która ściera puder z twarzy
- Kategoria: Wydarzenia
W niedawnej rozmowie z Aleksandrem Laskowskim na temat znaczenia gatunku opery Thomas Adès powiedział: „Uważam, że opera jest niezwykle ważna, najważniejsza w życiu”. Mimo takiej deklaracji, najwybitniejszy żyjący kompozytor brytyjski, dziś, w wieku 44 lat, ma w dorobku zaledwie dwie opery („Powder Her Face” z 1995 roku oraz „Burzę” według Szekspira z 2003). Tym większą wagę należy przywiązywać do każdego z jego scenicznych dzieł.
Avance Omega 503
- Kategoria: Kolumny
Po wykręceniu głośników ze skrzyni staje się jasne, że Omega 503 to kolumny lepsze niż, uhonorowane przez nas wyróżnieniem 530.
To, czy 503 zastąpią w liście rekomendacji starszy model będzie jednak zależeć od wrażeń odsłuchowych. O tym dalej, a teraz zajmę się wyjaśnieniem, co kryje się za jednoznaczną diagnozą, postawioną w nagłówku.
Van den Hul The Emerald/The Excalibur
- Kategoria: Wzmacniacze
Holenderską firmę Van den Hul znamy przede wszystkim jako producenta audiofilskich kabli. Bardzo rozbudowana oferta obejmuje zarówno modele na każdą kieszeń, jak i te bardzo drogie. Jednak w katalogu firmy znajdziemy także duży wybór wkładek gramofonowych, trzy modele przedwzmacniaczy phono oraz wzmacniacz dzielony. W odróżnieniu od kabli, elektronika jest już wyłącznie bardzo droga.
Przedwzmacniacz liniowy The Emerald oraz para monobloków The Excalibur to łączny wydatek 150 tys. zł. Wskoczenie od razu na tak wysoką półkę wiąże się z pewnym ryzykiem. Firma nie dysponuje jeszcze statusem high-endowego supergracza w tym segmencie. Mało tego, dotychczasowe próby Van den Hula zaistnienia z elektroniką pod własnym szyldem opierały się na krótkiej współpracy z innym holenderskim producentem, Array Audio.