Po co ta muzyka?
- Kategoria: Felietony
Podkarpacki Zespół Szkół Muzycznych tak zachęca:
„Badania wskazują, że profesjonalna aktywność muzyczna:
Audio-gd Master 11
- Kategoria: Wzmacniacze słuchawkowe
Firmę Audio-gd założył He Quinghua, znany w środowisku hi-fi po prostu jako Kingwa. Ten uzdolniony Chińczyk wywodzi się ze świata DIY. Rozgłos zyskał po zajęciu pierwszego miejsca w konkursie konstruktorów, organizowanym przez National Semiconductor. Nie ma to jak dobry start.
Audio-gd najszybciej zdobyło popularność wśród entuzjastów wysokiej klasy słuchawek. Zbalansowany przedwzmacniacz Phoenix stanowił swego czasu jedno z nielicznych i przy¬¬stępnych cenowo urządzeń, które potrafiło okiełznać wyjątkowo problematyczne i wymagające wobec towarzyszącej elektroniki Sennheisery HD 800. Dalej było już z górki.
Wilson Audio Sabrina
- Kategoria: Kolumny
Dave Wilson zaczynał od młodzieńczej fascynacji głośnikami sąsiada, ale szybko przeszedł na zawodowstwo. Firma Wilson Audio debiutowała w 1974 roku jako studio nagraniowe. Dalej było typowo: właściciel zauważył, że na rynku nie ma monitorów, które by go satysfakcjonowały, więc postanowił zrobić je sam.
Decyzja o rozpoczęciu dłubaniny z lutownicą w ręku zapoczątkowała „okres garażowy”, którego wynikiem były pełnopasmowe, modułowe odsłuchy kontrolne WAMM. System, złożony z czterech obudów i 20 głośników z zewnętrznym korektorem, był konstrukcją skomplikowaną, rozbudowaną i, jak na tamte czasy (rok 1981), bardzo kosztowną (28000 USD).
Treliński na tropie
- Kategoria: Sylwetki
„Miałem cudowne dzieciństwo, cudownych rodziców, po prostu bajka. Żadnej traumy, nieszczęścia do przeżuwania na potem. Gdyby prawdą było to, że dzieciństwo jest kluczem do twórczości, to powinienem kręcić filmy przyrodnicze o trawce i sarenkach”.
Mariusz Treliński, wywiad dla „Zwierciadła”, 2012
Monitor Audio Platinum PL200 II
- Kategoria: Kolumny
Jeżeli firma ma brytyjskie korzenie, a w nazwie słowo „monitor”, to skojarzenie ze spartańskim wykończeniem i garażową proweniencją staje się nieuniknione.
Zdarzają się jednak wyjątki. W przypadku recenzowanych dziś zestawów owo skojarzenie mija błyskawicznie po otwarciu drewnianych skrzyń transportowych. Na widok tego, co spoczywa wewnątrz, niejeden mimowolnie zacytuje filmowego klasyka: „Marian, tu jest jakby luksusowo”.