Mark Levinson No. 585
- Kategoria: Wzmacniacze
W połowie lat 90. XX wieku nikt nie traktował wzmacniacza zintegrowanego jak rasowego urządzenia klasy high-end. Sprawa była prosta: chcesz mieć dobre waty, zainwestuj w dzielonkę. Integra to rozwiązanie dla niezbyt zamożnych albo początkujących.
Nawet wielkie koncerny, chcąc pokazać coś prestiżowego, decydowały się na zestawienia dzielone. Trudno powiedzieć, kto zmienił to podejście. Wiele wskazuje na Gryphona i jego pierwszy zintegrowany model Tabu. Mógł to być także McIntosh, chociaż MA6850 pojawił się później. W każdym razie przez uchylone drzwi szybko wpadł wiatr historii i otworzył je na oścież. Posypały się kolejne konstrukcje, a klienci zauważyli, że topowe integry niewiele ustępują droższym kombinacjom.
Rod Stewart Czy można go nie lubić?
- Kategoria: Sylwetki
Roda Stewarta ostatnio najbardziej cieszą modele kolejek, które rozstawia, gdzie tylko może. Ma w domu makiety miast, połączonych siecią torów. A kiedy w czasie tras koncertowych wynajmuje pokoje w hotelach, jeden rezerwuje dla swoich ulubionych miniaturowych parowozów i wagoników. Kto by pomyślał! W końcu to światowej sławy wykonawca z ponad 50-letnim stażem.
Graham Audio LS 5/8
- Kategoria: Kolumny
Dokładnie przed rokiem trafiły do mnie głośniki Graham LS 5/9. Średniej wielkości monitor BBC wyprodukowała firma, o której wcześniej mało kto słyszał, mimo że istnieje od 20 lat.
W świecie hi-fi panuje specjalizacja. Niewielu producentów oferuje wszystko, co gra, a jeśli już, to zwykle są to albo koncerny, albo firmy pretendujące do tego miana. Przekłada się to na politykę cenową i chęć dotarcia do możliwie największej liczby – niekoniecznie zamożnych – klientów. Wyższa półka jest zarezerwowana albo dla lepiej sytuowanych, albo dla pasjonatów, którzy dla wymiany wzmacniacza są w stanie poświęcić wyjazd na wakacje.
Muzyka w liczbach
- Kategoria: Aktualności muzyczne
Jak to możliwe, że ludzie słuchają coraz więcej muzyki, chociaż sprzedaż albumów spada? Sytuację wyjaśniają dane amerykańskiego magazynu „Billboard”. Dotyczą jedynie płytowego rynku w USA, ale jest on na tyle reprezentatywny dla współczesnych trendów, że można go uznać za odbicie ogólnoświatowych tendencji. O tym jednak na końcu, najpierw trochę statystyki.
Creek Evolution 100 A
- Kategoria: Wzmacniacze
Gdybym miał wymienić kilka marek, które darzę największym szacunkiem, na pewno nie pominąłbym Creeka. Brytyjska firma nigdy nie zgłaszała high-endowych pretensji i produkowała elektronikę w umiarkowanych cenach. I zawsze robiła to w wielkim stylu. Jej wzmacniacze i odtwarzacze CD świetnie wypadały na tle konkurencji, pasowały niemal do każdych kolumn, były dobrze zaprojektowane i uniwersalne. Stanowiły kwintesencję klasycznego stereo: minimum ekstrawagancji, maksimum muzyki, wzorcowy stosunek ceny do jakości. Powiecie, że znajdzie się kilku producentów z podobnym dorobkiem?
Być może, ale jeszcze jedna rzecz czyni brytyjską manufakturę wyjątkową. Przez ponad 30 lat nie miała ani jednej wpadki.