Rogue Audio RP-1/Stereo 100
- Kategoria: Wzmacniacze
Rogue Audio to ambitna amerykańska firma, która koncentruje się na budowaniu urządzeń lampowych, ewentualnie hybrydowych. Mimo przyjęcia łobuzerskiej nazwy oraz logo smutnego kruka, w swoich deklaracjach nawiązuje do wyższych wartości, wśród których identyfikuję imperatyw kategoryczny Kanta. Otóż samonakazuje sobie nie projektować wzmacniaczy, których jej konstruktorzy sami by nie kupili. Proste? Tak. A ile można mieć wzmacniaczy?
Norweski zespół A-ha bywa oceniany niesprawiedliwie. Trio złożone z samych przystojniaków, wykonujące sentymentalną muzykę, traktowano często jak boysband. Tymczasem twórczość sympatycznych panów okazuje się ambitna, świadoma oraz uporządkowana konceptualnie i harmonicznie. Teksty były pisane starannie, a produkcja – jak na tamte czasy – doskonała.
Monitor Audio Platinum PL100 II
- Kategoria: Kolumny
Monitor Audio to esencja brytyjskiej tradycji hi-fi. Tradycji w najlepszym wydaniu, bo nie pamiętam, aby jakikolwiek produkt tej firmy wzbudził choćby niewielkie kontrowersje. A jednak seria Platinum wniosła nową jakość – klasyczną szkołę brzmienia zamknięto w przepięknych obudowach.
„Konsekwentnie realizuję moją misję”
- Kategoria: Wywiady
„Otrzymywałem rady od innych profesorów: «Fajny jesteś chłopak i fajnie piszesz... tylko po co ciągle tę muzykę religijną?»” – wspomina czasy studiów Paweł Łukaszewski. Dziś, po niemal trzydziestu latach działalności twórczej, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych kompozytorów w Polsce i za granicą. Ma na koncie 120 nagrań płytowych i szereg prestiżowych nagród, spośród których najnowsza to Fryderyk 2016 za album roku w kategorii „muzyka współczesna”, a jego utwory są regularnie wykonywane na całym świecie.
Xavian Stella
- Kategoria: Kolumny
Producenci sprzętu high-end nie zawsze grają fair. Doskonale wiedzą, że ich asortyment to sam wierzchołek piramidy ludzkich potrzeb. Ceny, które dyktują, to kosmos, a mimo to szukają oszczędności. Przenoszą produkcję na Daleki Wschód, szukają tańszych komponentów i kombinują, jak by tu jeszcze urwać parę groszy.
Gdyby klienci znali ten proceder, mogliby się poczuć jak świeży nabywca roleksa, który właśnie odczytał na kopercie mikroskopijny napis „Made in China”.