Muzyczny portal nagradza
- Kategoria: Wydarzenia
Pachnie wiosną, a mimo to wciąż trwają podsumowania ubiegłego roku. Po Grammy i Oscarze dla kompozytorów utworu „City Of Stars” z musicalu „La La Land”, przyszła pora na iHeartRadio Music Awards.
KEF LS50 Wireless
- Kategoria: Kolumny
Nie tak dawno temu („H-Fi i Muzyka 12/2016”) testowałem minimonitory KEF LS50. Ich brzmienie robiło piorunujące wrażenie, zwłaszcza w kontekście niewielkich gabarytów głośników. Czytając wtedy o wersji aktywnej, nie przypuszczałem, że już niedługo nadarzy się możliwość porównania obu koncepcji. W głowie miałem właściwie tylko jedno pytanie: czy wersja bezprzewodowa okaże się równie dobra?
Pierwszą różnicę między modelem bazowym a bezprzewodowym można poczuć, jeszcze zanim popłynie dźwięk. Wystarczy wyjąć pudło z bagażnika samochodu, by stwierdzić, że Wireless walczą w wyższej kategorii wagowej, i to dosłownie. Gdy już rozpakujemy monitorki i ustawimy je na podstawkach, to patrząc od frontu, nie zauważymy zmiany w porównaniu z modelem przewodowym. Ale w rzeczywistości mamy do czynienia z zupełnie odmienną koncepcją. Znacząco różnią się bowiem wnętrza skrzynek oraz, co naturalne, ich tylne panele.
Nie jestem audiofilem
- Kategoria: Felietony
Już widzę, jak przecieracie oczy i cytujecie klasyka: zdrada, zdrada, zdrada. Podstępne, zimne oczy gada. A więc miałem rację: cała ta pisanina to bełkot, mający na celu nabicie portfeli pazernym producentom złotych kabli. Tymczasem będzie na opak.
Arcam rPlay
- Kategoria: PC hi-fi
Odtwarzacz strumieniowy rPlay należy do rodziny rSeries, czyli grupy niewielkich urządzeń Arcama, przeznaczonych do słuchania muzyki z plików oraz jej sieciowego przesyłania. Te, dość niepozorne z wyglądu, elementy potrafią połączyć przebogate zasoby muzyki w internecie z tradycyjnymi systemami stereo i kina domowego.
Jak widać, „nowe” wdziera się każdą szczeliną.
Dzisiaj będzie nawoływanie do kupowania taniochy. Państwo zdziwieni? Przez lata przyzwyczaiłem Czytelników, że w tym miejscu naszego miesięcznika można znaleźć wezwania do sybarytyzmu. Żądałem nabywania gramofonów Ad Fontes za miliony, wzmacniaczy Wile za miliardy oraz kolumn rozmaitych krajowych wytwórców za w ogóle niepojęte pieniądze. Nie mówiąc o kablach, z których bezczelnie forsowałem Velum, jak wszyscy wiedzą, robione w piwnicy przez podejrzanych osobników, którzy żądają zapisów w testamencie w zamian za wynik swojej pracy. Ale dzisiaj odsapnę.
Zrobimy sobie przerwę i pogadamy o goleniu.