HFM

artykulylista3

 

Sugden A21 Signature

2833032016 004
James E. Sugden jest autorem pierwszego na świecie tranzystorowego wzmacniacza stereo, pracującego w klasie A. A21jest produkowany nieprzerwanie od 1964 roku. I choć przez te lata był kilkakrotnie udoskonalany, duchem to wciąż ta sama konstrukcja.

Na początku, tj. w latach 60. XX wieku, firma Sugden była praktycznie nieznana. Dlatego początkowo A21 był sprzedawany pod dobrze wówczas rozpoznawalną marką Richard Allen, kojarzoną głównie z udanymi kolumnami. Dzięki unikatowej, jak na tamte czasy, topologii i bardzo dobrej jakości dźwięku A21 odniósł niemały sukces komercyjny. Dlatego zapadła decyzja, by sprzedawać go pod własnym szyldem Sugdena.

 


 



Wkrótce powstała druga, mocniejsza wersja tego urządzenia, której moc wyjściowa wzrosła z 10 do 12 watów przy obciążeniu ośmioomowym. Jakiś czas później uzdolniony Anglik zbudował trzecią, jeszcze mocniejszą, bo 20-watową, wyposażoną w usprawniony obwód wzmacniający, oparty na rozwiązaniach zastosowanych w modelu P51. Od tamtego czasu minęły dekady, ale Sugden się nie starzeje. Sprawdzone rozwiązania pozwoliły mu zachować stabilną pozycję w konkurencyjnej branży.

 

2833032016 001Dopracowane szczegóły;
pewne działanie wybieraka wejść.



Budowa
Sugden A21 Signature to wzmacniacz zintegrowany. Wersja Signature rożni się od standardowej A21 kilkoma drobiazgami. Są niewidoczne gołym okiem, ale wynoszą tę klasyczną konstrukcję na wyższy poziom. Inżynierowie wykorzystali tutaj doświadczenia zdobyte w trakcie prac nad modelami Masterclass FPA-4 oraz Sapphire. W stopniu wyjściowym A21 Signature zaaplikowano komponenty o niskiej indukcyjności. Poprawiono także ergonomię panelu frontowego. W katalogu znajdziemy też większą wersję tego wzmacniacza – A21 Signature SE. Ma inną obudowę, w tym radiatory, oraz moc 30 W/8 omów.

 

2833032016 001Trudno o ładniejsze radiatory


Wizualnie A21 Signature to klasyczny Sugden. Tego wzornictwa nie sposób pomylić z żadną inną firmą. Urządzenie jest nieduże, choć dosyć ciężkie. Front to gruba, lekko zaokrąglona na krawędziach płyta aluminiowa, delikatnie wystająca ponad pozostałe ścianki. Jest piaskowana, co stanowi miłą odmianę na tle popularnego szczotkowania.
Przy lewej krawędzi zamontowano aluminiowe pokrętło wybieraka źródeł. Obok wkomponowano odbiornik podczerwieni dla dołączonego w standardzie pilota. Na środku znajduje się gałka regulacji głośności. W sąsiedztwie widać diodę sygnalizującą gotowość do pracy, a po prawej stronie – włącznik zasilania.

Na podkreślenie zasługuje kultura obsługi. Przełącznik wejść działa znakomicie; nie ma żadnych luzów. Potencjometr stawia należyty opór. Nie ma różnic głośności kanałów nawet przy bardzo cichym słuchaniu. Integra Sugdena jest dopracowana pod względem ergonomii i starannie wykonana.

 

2833032016 001Wzornictwo
bez cienia krzykliwości.


Pozostała część obudowy jest stalowa. Górną pokrywę przykręcono za pomocą kilku widocznych śrub w taki sposób, że dosyć łatwo się dostać do środka. Po lewej i prawej stronie zamontowano aluminiowe radiatory. Rozgrzewają się do około 50 stopni, gdy urządzenie jest włączone, ale tak ma być. Tranzystory pracujące w klasie A grzeją się mocno, ale w czasie kilkunastodniowego testu wzmacniacz działał bez zastrzeżeń.
A21 Signature został bogato wyposażony w gniazda. Do dyspozycji są cztery wejścia liniowe RCA. Opcjonalnie przewidziano możliwość zamontowania przedwzmacniacza korekcyjnego dla gramofonu z wkładką MM/MC. Brak XLR-ów nie powinien dziwić, A21 Signature to sprzęt niezbalansowany. Wyjścia RCA są dwa: pre-out i tape.

Przy lewej krawędzi znajduje się IEC wraz z bezpiecznikiem, a obok –pojedyncze terminale głośnikowe. Są solidne, metalowe i przyjmują każdy rodzaj wtyku. Ustawiono je poziomo, co ułatwia podłączenie kabli. Z uwagi na duże otwory nawiercone w trzpieniach, bez problemu można dokręcić nawet gołe przewody.

 

2833032016 001Wygodne terminale przyjmą
każdy rodzaj końcówek kabli.


Na spodzie zamontowano cztery aluminiowe nóżki z wystającymi elementami gumowymi. Widać świetne wykonanie, a nawet odrobinę luksusu. Zdjęcia mogą tego nie oddawać, ale w rzeczywistości Sugden prezentuje się jako droższy niż faktycznie jest.
W środku nie jest specjalnie tłoczno. Selektor wejść zrealizowano na przekaźnikach. Elektronikę podzielono na kilka laminatów, odrębnie dla każdego kanału. Wspólna jest stabilizacja zasilania oraz regulacja głośności. Do tej ostatniej wykorzystano potencjometr Alps 50KAX2, sterowany silniczkiem.

 

2833032016 001Wejście gramofonowe
to opcja.


Zasilacz oparto na transformatorze toroidalnym z okrągłym metalowym ekranem. Ma osobne uzwojenia wtórne dla każdego kanału. Kondensatory filtrujące o łącznej pojemności 20000 μF na kanał umieszczono blisko tranzystorów mocy. Tych z kolei nie widać, bo przykrywa je laminat.
Montaż komponentów jest świetny; dyskretny i przewlekany. Niczego innego zresztą nie spodziewałem się po Sugdenie.

 

2833032016 001Porządek, jak zwykle u Sugdena


Konfiguracja
Do odsłuchu A21 Signature wykorzystałem przetwornik LampizatOr Golden Gate oraz głośniki Xavian Perla i Blumenhofer Genuin FS 3 MK2. Okablowanie dostarczyła Forza AudioWorks, a listwę sieciową – Gigawatt.

Wrażenia odsłuchowe
Klasa A daje rozpoznawalny dźwięk. Przyjemnie nasycony w barwie, płynny i transparentny. Taki przekaz proponują urządzenia wielu firm. Sugden do nich należy, a wzmacniacz A21 Siganture kolejny raz to potwierdza.
Przyjemność odsłuchu stoi na pierwszym miejscu, natomiast dynamika, choć prezentuje „bezpieczny” poziom, nie należy do priorytetów. To poniekąd pochodna ograniczonej mocy wyjściowej, która powoduje, że najlepszym towarzystwem dla Sugdena będą kolumny o wysokiej efektywności. A21 Signaure z Blumenhoferami Geniun FS 3 MK2 stworzył znakomity duet, w przeciwieństwie do nieco ospałych i brzmieniowo dociążonych Xavianów Perla.

 

2833032016 001Transformator
z dodatkowym ekranem.


Niemieckie kolumny grają swobodnie i szybko, a najlepsze jest to, że po podłączeniu Sugdena ich atuty nie utonęły w jego słodyczy. Dźwięk nadal wydawał się żwawy i zrównoważony. Przekaz został dociążony, a kontury złagodniały. Za to ilość przekazywanych informacji i szybkość niemieckich kolumn nie zmieniły się. Dźwięk nie został stłumiony ani przesadnie zaokrąglony. Nabrał za to masy i była to zmiana na korzyść.
Majestatyczna scena, kreowana przez Blumenhofery FS 3 MK2, także nie zmalała, natomiast uwagę przykuwało głównie to, co się działo pomiędzy kolumnami. Dało się zauważyć, że wiele utworów brzmi bardziej intymnie i angażująco niż zazwyczaj. A21 Signature faworyzuje pierwszy plan. Dźwięk ma wiele płaszczyzn, ale ta najbliższa odbiorcy jest zaznaczona najwyraźniej.

 

2833032016 001Niebieski Alps z silnikiem.


Sugden A21 Signature to produkt przydający dźwiękowi życia, ciała i powabu. Dlatego najlepiej sprawdzi się w systemach brzmiących szybko, „cyfrowo”, a także zbyt lekko. Nie spełni natomiast oczekiwań, zestawiony z grającymi gęsto, powolnymi kolumnami.

 

2833032016 001Selektor wejść oparty
na przekaźnikach.



Konkluzja
Sugden A21 Signature nie zawodzi. Stawia na muzykalność i namacalność prezentacji. Dźwięk się nie nudzi i słychać w nim finezję. Z odpowiednio dobranym towarzystwem może stworzyć system na lata.  


 

 

SugdenA21Signature o




Dawid Grzyb
Źródło: HFM 03/2016

Pobierz ten artykuł jako PDF