Sennheiser HD 598
- Kategoria: Słuchawki
Symbol sugeruje, że konstrukcyjnie jesteśmy blisko HD 600. Z tą różnicą, że „sześćsetki” kosztują teraz 1889 zł. Osiem lat temu można je było kupić za 990 zł. Inflacja?
HD 598 prezentują się bardzo elegancko. Drewnopodobne wstawki kojarzą się z elementami wykończenia luksusowych samochodów, a przyjemna beżowa kolorystyka sprawia, że nie czujemy się jak robotnik w kwadratowych ochraniaczach. Dominują elementy z tworzywa, ale dzięki temu słuchawki są dosyć lekkie i elastyczne.
Para dostarczona do recenzji nosiła już pewne ślady użytkowania. Nie wiem, ile redakcji wcześniej zaliczyła, ale jeśli tak wygląda egzemplarz demonstracyjny, to w domu HD 598 powinny dobrze przetrwać próbę czasu. System E.A.R. ma kierować dźwięk prosto do uszu, a w przetwornikach zastosowano membrany z Duofolu (podobnie jak w HD 600), aluminiowe cewki i neodymowe magnesy. Wykończone miękkim materiałem poduchy powinny objąć nawet duże małżowiny.
Brzmienie
Podstawowe pytanie brzmi: czy dźwięk opisywanych słuchawek choć trochę przypomina to, co prezentują HD 600? I tak, i nie. Tak, bo wysokie tony są czyste, lekkie i napowietrzone. Nie, bo nawet wygrzane „sześćsetki” nie dysponowały takim basem, a raczej – basiszczem. Trudno nie zwrócić na nie uwagi, bo jest obecne prawie zawsze. Na głębię i wypełnienie niskich tonów nie można narzekać. Średnica czasami chowa się w ich cieniu. Kiedy zostaje sama, zdecydowanie bliżej jej do charakteru góry pasma.
Basu mogłoby być nieco mniej, ale przypuszczalnie strojenie HD 598 odbyło się z premedytacją, bo właśnie taki dźwięk podoba się klientom. Nie ma co narzekać – bardzo dobre słuchawki.
Źródło: Słuchawki - Katalog testów 2013
Reklama