Nagrody roku 2017 - słuchawki
- Kategoria: Słuchawki
Nagrody roku słuchawki
Ultrasone Tribute 7 test: 11/2016, cena:10999 zł
Model z limitowanej serii, liczącej 777 egzemplarzy. Przy odrobinie szczęścia jeszcze się załapiecie. W przeciwnym razie pozostanie Wam podziwiać na zdjęciach staranne wykonanie, szlachetne materiały i urodę Tribute 7. Użytkownicy docenią komfort noszenia, znany z innych drogich modeli niemieckiej firmy. Jeżeli chodzi o brzmienie, Ultrasone nie mówią całej prawdy o nagraniu. Upiększają muzykę; nadają jej własny szlif, ale robią to tak sprytnie, że podążamy w ten piękny świat bez zastanowienia. Oprócz łagodności i lampowego ciepła króluje w nim bas. Słuchaniu towarzyszy relaks i wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z kolumnami. Dodajmy: dużymi, bo dla Tribute 7 zbudowanie ściany dźwięku to fraszka.
Przeczytaj cały test urządzenia
Sennheiser HD 569 test: 9/2016, cena: 799 zł
Za 800 złotych można kupić jakieś lanserskie badziewniki i, ulegając kłamliwym reklamom, cieszyć się „krystalicznie czystym brzmieniem”. Za te same pieniądze można kupić prawdziwe słuchawki, w dodatku firmowane przez jedną z najbardziej renomowanych wytwórni na świecie. HD 569 to zdecydowanie udany model. Słuchawek można używać poza domem, ale najlepiej sprawdzą się w czasie wieczornych odsłuchów. Przejrzystość, muzykalność i bardzo dobra równowaga tonalna zasługują na wyróżnienie w tym segmencie cenowym, a budowa sceny stereo celuje o wiele wyżej. W tej cenie to prawdziwa okazja.
Przeczytaj cały test urządzenia
Focal Elear test: 11/2016, cena: 4499 zł
Francuzi z Focala jak już się za coś biorą, to podchodzą do tego poważnie. Ulegając modzie na słuchawki, na początku dekady opracowali kilka modeli nauszników i zamiast odcinać kupony w dochodowej strefie budżetowej, zbudowali od podstaw nową linię produkcyjną, po czym wkroczyli do krainy hi-endu. Model Elear zajmuje w cenniku drugą pozycję, za upiornie drogimi Utopiami. Można traktować te słuchawki jak odpowiednik kolumn Sopra, zajmujących tę samą pozycję w katalogu głośników. Pomimo słusznej masy i gabarytów, Eleary są bardzo wygodne. Słuchanie jest czystą przyjemnością, nie tylko ze względu na komfort używania, ale przede wszystkim – cudowny dźwięk. Każda płyta dostarcza niemal fizycznych doznań. Czystość, kultura, swoboda i świetny bas to tylko początek listy zalet. Jeśli dodamy do tego szeroką panoramę stereofoniczną, to chyba można już zacząć mówić o pełni szczęścia.
Przeczytaj cały test urządzenia