HFM

artykulylista3

 

LG BD390

21-29 10 2009 LGBD390 01LG BD390 to zdecydowanie najlepiej wyposażony uczestnik tego testu. Producent reklamuje go jako pierwszy w pełni sieciowy i wieloformatowy odtwarzacz HD. I rzeczywiście: ilość funkcji multimedialnych jest imponująca.

Na szczęście nie zapomniano o tym, że Blu-ray ma przede wszystkim odtwarzać płyty z filmami i muzyką.

Budowa i wyposażenie
Wzornictwo LG BD390 jest dyskretne i całkiem eleganckie. Na przedniej ściance, z półprzezroczystego czarnego akrylu, znalazł się wyświetlacz, przyciski sterujące, gniazdo USB zatkane gumową zaślepką oraz – ukryta pod uchylną klapką – szuflada na płytę. Wrażenie psuje metaliczny pasek, ozdabiający górną krawędź frontu. Dostęp do umieszczonych tu przycisków power/off i open/close nie jest specjalnie wygodny.
Z tyłu zainstalowano złącza komponent, kompozyt oraz cyfrowe wyjścia audio: koaksjalne i optyczne. Nie zabrakło wielokanałowych i stereofonicznych wyjść analogowych oraz gniazda LAN, niezbędnego do korzystania z Internetu. Komplet uzupełnia terminal HDMI 1.3.
DivX-y, pliki MP3, zdjęcia cyfrowe oraz filmy z kamer HD możemy odtworzyć bezpośrednio z pamięci zewnętrznych przez port USB. Z Internetem połączymy się także przez Wi-Fi. Odtwarzacz automatycznie wyszukuje okoliczne porty. Wystarczy znać hasło i możemy skorzystać nawet z sieci sąsiada.
BD390 wyposażono ponadto w oprogramowanie Nero, które pozwala na wykorzystanie danych lokalnej sieci i bezpośredni dostęp do domowych zasobów medialnych. Dzięki portowi LAN odtworzymy nawet pliki w wysokiej rozdzielczości. Urządzenie obsługuje format Matroska i umożliwia bezpośredni streaming filmików z serwisu YouTube.
Obudowę BD390 wykonano z cienkiej, ale wystarczająco sztywnej blachy. Podobnie jak w Philipsie, procesor jest chłodzony aluminiowym radiatorem. Dzięki temu można było zrezygnować z szumiącego wiatraczka.
Menu ekranowe, choć nie do końca przejrzyste, jest efektowne niczym w gadżetach firmy Apple. Pilot jest skromny i podobny do nieszczęśliwego sterownika Philipsa, jednak z uwagi na mniejszą ilość przycisków (klawiaturę numeryczną umieszczono pod maskującą zasuwką) jego obsługa okazuje się znacznie wygodniejsza.
Płyty BD wczytywały się szybko. Ślamazarne menu „Hancocka” pojawiało się już po minucie z małym ogonkiem. Również inne pliki, zarówno te nagrane na krążkach, jak i pochodzące z pamięci USB, wczytywały się błyskawicznie i odtwarzały bez niespodzianek.

21-29 10 2009 LGBD390 03

Obraz
Obraz z Blu-raya był idealnie ostry, a jednocześnie „analogowo” miękki. Barwy, jeżeli nie zostały celowo zniekształcone w czasie korekcji, pozostawały czyste i naturalne, a skalę kontrastu mogły ograniczać jedynie możliwości wyświetlacza. Nie było też mowy o jakichkolwiek „dropach”, szmerach czy falowaniu krawędzi. Poziom czerni był równie dobry, jak w przypadku Philipsa. Jedynie w scenach z wykorzystaniem szybkich ruchów kamery dało się zaobserwować minimalne falowanie tła.
Obraz z płyt DVD cechował się żywymi, intensywnie nasyconymi barwami, głęboką czernią i nie gorszym niż nawet w droższych odtwarzaczach DVD kontrastem. Za niedociągnięcie należy uznać skalowanie obrazu – wprowadzało zauważalne zakłócenia płynności ruchu. Zaskakująco dobrze wypadła natomiast prezentacja DivX-ów i matrosek. Wprawdzie kompresja materiału była widoczna i pojawiały się wyraźne cyfrowe artefakty, ale obraz pozostawał stabilny, z poprawną definicją kolorów i przyzwoitym odwzorowaniem detali.
Na wyjściu komponent LG BD390 spisał się chyba najlepiej w całej grupie.Po przejściu na transmisję HDMI zdecydowanie poprawiła się jednak stabilność wyświetlanego materiału.
Możliwość odtwarzania filmików z serwisu YouTube to czysty chwyt marketingowy. Ze względu na niską jakość zamieszczane tam rzeczy nie nadają się do prezentacji na dużym ekranie. Jeśli jednak komuś rozmazane piksele nie przeszkadzają, będzie z tego udogodnienia zadowolony.

21-29 10 2009 LGBD390 02

Dźwięk
Dźwięk na wyjściach analogowych stereo oraz wielokanałowych nie był najwyższej jakości, ale to akurat nic nowego w tej grupie urządzeń. Zarówno płyty CD, jak i ścieżki wielokanałowe brzmiały mdło i beznamiętnie. Średnica została wyraźnie cofnięta, a wyeksponowana góra trochę męczyła jednostajnością.
Sytuacja się poprawiała, gdy BD390 pracował jako transport. Nie wprowadzał wtedy do brzmienia zauważalnych nieprawidłowości, zarówno podczas pracy na złączu HDMI, jak i na koaksjalnym wyjściu cyfrowym. Jakość dźwięku zależała wyłącznie od formatu, w jakim został zarejestrowany i od możliwości amplitunera.

Reklama

Konkluzja
LG BD390 zaskakuje bogactwem wyposażenia. Zwłaszcza możliwości obsługi sieci mogą przyprawić o zawrót głowy. Powinny się nim zainteresować osoby posiadające na dyskach komputerów pirackie kopie przebojów światowego kina. Szanujący własność intelektualną klienci wypożyczalni i sklepów docenią z kolei wysoką jakość obrazu i przyzwoity dźwięk na wyjściu HDMI.

21-29 10 2009 LGBD390 T

Autor: Robert Pliszka
Źródło: HFiM 10/2009

Pobierz ten artykuł jako PDF