HFM

artykulylista3

 

Marantz BD7004

21-27 05 2010 Marantz 01Jak wiadomo, Marantz zawarł małżeństwo z Denonem, tworząc holding D&M.

 

W sumie chodziło o poprawę pozycji obu marek na rynku kapitałowym. Doszło też chyba do wymiany technologicznej, bo nagle Marantz zaczął stosować podobne rozwiązania w dziedzinie obróbki obrazu co Denon. Czy w zamian udostępnił swojemu partnerowi technologię przetwarzania dźwięku? Pewnie kiedyś to sprawdzimy. Na razie przyjrzymy się najnowszemu odtwarzaczowi Marantza.

 

Budowa i wyposażenie
Czym jak czym, ale wzornictwem Marantz nie rzuca na kolana. Masywny front wygląda imponująco tylko na dobrze podrasowanych zdjęciach. W rzeczywistości przód BD7004 to głównie plastik i trochę blachy.
Wyposażenie jest skromne. Z funkcji multimedialnych pozostał Ethernet dla usługi BD-Live, a zamiast USB umieszczono na froncie gniazdo kart SD do odczytu plików JPEG i MP3.
Wnętrze, mimo nowoczesnej technologii, wcale nie wygląda imponująco. Układ elektroniczny rozmieszczono na kilku płytkach drukowanych. Transport, wzorem napędów komputerowych, został zamknięty w masywnej blaszanej obudowie. Skalowaniem obrazu SD zajmuje się układ VRS Technology Video Scaler firmy Anchor Bay. Główną obróbkę wizji powierzono przetwornikowi ADV7340 Analog Devices. W sekcji audio w każdym kanale pracują konwertery Burr-Brown PCM1782 (24 bity/192 kHz).
Z tyłu zainstalowano, typowy dla Blu-rayów, zestaw złącz z terminalem HDMI, gniazdem LAN, cyfrowym wyjściem optycznym i koaksjalnym, wielokanałowymi wyjściami audio oraz analogowymi wideo kompozyt i komponent.
Menu Marantza jest przejrzyste i umożliwia dokonanie pełnej konfiguracji trybów pracy. BD7004 wyposażono w wygodny w użyciu korektor obrazu. Działa on w trakcie odtwarzania filmu i umożliwia regulację najważniejszych parametrów wyświetlania. Wystarczy wcisnąć przycisk „mode”, by szybko ustawić kontrast, nasycenie, jasność i ostrość, a nawet w kilku krokach dokonać korekcji krzywej gamma.
Pilot jest prosty, wygodny i funkcjonalny. Przyciski mają zróżnicowane kształty i są sensownie rozmieszczone. Szkoda jedynie, że luminescencyjne podświetlenie klawiatury sprawdza się tylko w absolutnej ciemności.
Czas wczytywania Blu-rayów okazał się nieznacznie dłuższy niż u konkurentów. Na pochwałę zasługuje natomiast dobra korekcja błędów. BD7004 poradził sobie najlepiej z uszkodzonym egzemplarzem „Terminatora 4”. Film z dość mocno porysowanego krążka został wczytany zadziwiająco sprawnie i odtworzony bez najmniejszego zacięcia.

21-27 05 2010 Marantz 03

 

Obraz
Nowy Blu-ray Marantza nie jest sprzętem typu „podłącz i oglądaj”. To, co zobaczyłem zaraz po podłączeniu, było raczej zniechęcające. Obraz ciemny, wyostrzony i przekontrastowany. Zmiany ustawień w menu projektora na niewiele się zdały. Dopiero po użyciu pokładowego korektora udało się doprowadzić wszystko do ładu i zestaw Marantz BD7004 plus Panasonic PT-AE 4000 zaprezentował obraz jak w najlepszym cyfrowym kinie. Tylko znajdźcie mi kino z takim obrazem! Barwy – ideał – porównywałem stop-klatki z kilkunastu filmów zapisanych na krążkach BD, które obejrzałem w czasie testu, z fotosami pobranymi ze stron internetowych. Efekt kolorystyczny na dużym ekranie był praktycznie identyczny jak na zdjęciach wyświetlanych na profesjonalnie skalibrowanym monitorze komputera (swoją drogą gratulacje dla Panasonica za świetny projektor). Imponujące okazały się również kontrast, głębia oraz płynność i naturalna miękkość wyświetlanego obrazu. To naprawdę była jakość profesjonalnej fotografii, wykonanej wysokiej klasy lustrzanką, przeniesiona do świata ruchomych obrazów.
Z płytami DVD nie było już tak kolorowo. Nie znaczy to, bynajmniej, że Marantz sobie nie poradził. Pokazał klasę dostępną do niedawna tylko high-endowych maszynom. Jednak po seansie porównawczym (wersja DVD kontra Blu-ray) filmu „Changeling” Clinta Eastwooda zupełnie przeszła mi ochota na oglądanie DVD. To już nie była różnica znacząca czy nawet różnica klasy. To była istna przepaść jakościowa. DivX-ów na Marantzu nie przetestowałem, by sobie nie psuć wzroku i dobrego samopoczucia, a pobliska wypożyczalnia zanotowała niespotykaną dotąd zwyżkę wypożyczeń „niebieskich” krążków.

21-27 05 2010 Marantz 02

 

Dźwięk
Stereo BD7004 było okraszone tłustym, niemal monumentalnym, choć niestety nieco rozlazłym basem. Marantz robił natomiast wrażenie detalicznością i przestrzennością, choć złudzenie holograficznego rozplanowania pozornych źródeł osiągnięto poprzez wyeksponowanie wysokich tonów i jednoczesne wycofanie środka pasma. Dlatego dźwięki większości instrumentów oraz ludzkich głosów stały się nieco anemiczne.
Żywiołem BD7004 okazała się prezentacja wielokanałowa. Po pierwsze, Marantz mimo topornej pracy mechanizmu okazał się bardzo dobrym napędem. Procesor w amplitunerze nie tylko nie był przez niego ograniczony, ale ścieżki dźwiękowe filmów zostały jakby nieco podrasowane. W czasie testu odniosłem wrażenie, że wszystko brzmiało najgłośniej i najczyściej właśnie na Marantzu. Co ciekawe, działo się tak zarówno w przypadku korzystania z połączenia koaksjalnego, jak i przy transmisji HDMI. Oczywiście, połączenie HDMI z pełną obsługą formatów DTS-HD i DD Plus HD zaowocowało znacznie bardziej efektownym i realistycznym dźwiękiem. Użytkownicy amplitunerów nie obsługujących standardu HDMI mogą z powodzeniem skorzystać z wyjść analogowych 7.1. Trzeba wtedy zainwestować w osiem w miarę przyzwoitych kabelków, ale żeby docenić jakość nowych formatów surround, taki wydatek będzie konieczny. Przetworniki Marantza działają skutecznie i szkoda rezygnować z takiej okazji.

Reklama

 

Konkluzja
BD7004 w pełni ukazał możliwości formatu Blu-ray. Muszę jednak przestrzec przed jego pochopnym zakupem. Ten sprzęt wymaga wysokiej klasy wyświetlacza – najlepiej projektora i dużego ekranu. Warto też zadbać o dobre nagłośnienie domowej salki kinowej. Dopiero w takich warunkach ten znakomity odtwarzacz ukaże pełnię swoich zalet.

21-27 05 2010 Marantz T

 

Autor: Robert Pliszka
Źródło: HFiM 05/2010

 

Pobierz ten artykuł jako PDF