HFM

artykulylista3

 

Elac BS 63.2

15-51 05 2013 ElacBS63 01Firma z Kilonii robi swoje od wielu lat. Panowie założyli biznes tak dawno, że najstarsi górale nie pamiętają, kiedy.

Początki działalności to rok 1926, natomiast zwrot w kierunku hi-fi nastąpił w roku 1948. Pierwszym spektakularnym sukcesem okazał się gramofon walizkowy, sprzedany w milionach egzemplarzy. Elac był znany z doskonałych wkładek, w tym pierwszej stereofonicznej na świecie (1957). Potem były już głośniki – na tym polu firma ma wiele osiągnięć. Dzisiaj natomiast jest ostoją tradycji i rzetelnej roboty. Kolumny są produkowane w Niemczech, a katalog jest odporny na chwilowe trendy w kierunku bylejakości i plastikowej tandety. Elac to zawsze klasa, dobre materiały i nowoczesna technologia. Konkurencja romansuje z masowym (a raczej, chciałoby się powiedzieć: biedronkowym) rynkiem i dostarcza „żer dla skner”, a Elac płynie pod prąd. Może tanio nie kupisz, ale wiesz, co masz.

Budowa
Rzut oka na BS 63.2 wystarczy, aby docenić bezkompromisowe podejście. Na tle konkurencji z testu pod względem urody z Elakiem może walczyć Dali, Xavian czy Definitive Technology, ale BS-y ten pojedynek powinny wygrać w większości przypadków, zwłaszcza kiedy zobaczymy je na żywo. Aż miło spojrzeć na te duże (7 kg sztuka) skrzynki, wykonane perfekcyjnie i przyciągające wzrok efektowną, ale klasyczną formą. Obudowy są zrobione z płyt MDF i tylko do jednego można mieć zastrzeżenia: zostały wykończone winylową folią, nie fornirem.

Jakoś to jednak nie boli, bo to nie tania okleina, ale materiał z wyższej półki i możemy się nawet dać nabrać na fakturę drewna. Przednia ścianka to majstersztyk. Piękna, lakierowana na błysk płyta frontowa (lakier akrylowy, przypominający fortepianowy) pachnie już luksusem i stanowi wizualną całość z dwoma przetwornikami. A te, jak zwykle w Elacach, to własne konstrukcje i własne wykonanie (niewiele firm ma takie zaplecze). Największy w tej grupie (17,5 cm) nisko-średniotonowiec ma kanapkową membranę. Jednolicie wklęsłą, bez żadnych korektorów, nakładek czy nawet przetłoczeń. To znak rozpoznawczy niemieckiej firmy, obecnie chyba równie charakterystyczny, jak logo.
Kopułka znalazła się pod zamontowaną na stałe metalową siatką. Nie ma mowy o uszkodzeniu, nawet gdybyśmy się postarali. To dobrze, bo 25-mm jedwabna membrana jest delikatna.
Elac to tak porządny i elegancki monitor, że zawyża standardy. Co z tego, że jest najdroższy w tym teście? Przecież to od razu widać.

 

15-51 05 2013 ElacBS63 02     15-51 05 2013 ElacBS63 03     15-51 05 2013 ElacBS63 04

Brzmienie
Elac, podobnie jak Definitive Technology, to już przełom przedziałów cenowych. Wystarczyłoby dopisać 3 zł w cenniku i kolumny musiałyby stawać w szranki z dwukrotnie droższymi konstrukcjami. I wszystko wskazuje na to, że mogłyby z tego starcia wyjść z twarzą. To taka sama przejrzystość, szczegółowość i czytelność jak w Eposach, Cantonach i DT. Możliwości dynamiczne zbliżone do SM 45, tylko inny charakter. Tamte trzy skrzynki grały ze stoickim spokojem, muzyka płynęła z nich jak przysłowiowy miód, dając relaks i poczucie harmonii, wyrównania i muzykalności. Elac ma inną receptę, bo aplikuje do tego odrobinę dobrze pojętego efekciarstwa. Stara się bardziej ożywić muzykę, dodać jej pazura i drapieżności.
Pierwsza różnica to ilość góry. Niemieckie monitory się nie pieszczą. Zaznaczają rytmiczną pracę talerzy, eksponują alikwoty, szczegóły emisji głosu wokalistów i artykulacji instrumentalistów. Każde szarpnięcie struny gitary dostaje swoisty „pik”, podkreślający energię impulsu. Niektórzy nie lubią takiej szkoły i kwitują krótko: „za dużo góry”. Równie wielu jest jednak przedstawicieli drugiej szkoły, którzy taki stan rzeczy witają z radością. To już kwestia gustu. Ja powiem tylko, że wysokie tony Elaca są krystalicznie czyste i dźwięczne. Nie aksamitne – bardziej zdecydowane i muskularne, ale także nie szeleszczące ani cykające. Wszystkim, którzy ją lubią w obfitości, mogę tylko powiedzieć, że właśnie w Elacu mogą szukać jednych z najlepszych wysokich tonów na rynku. Nie od dziś firma ma na tym polu osiągnięcia – taki JET to chyba jeden z najlepszych tweeterów, jakie w życiu słyszałem. Dynamika nie ustępuje JBL-owi. Elac też jest efektowny, podkreśla kontrasty i dobrze sobie radzi z wysokimi poziomami głośności (to już spora skrzynka i membrana), grając zawsze czysto i przejrzyście. Średnica to także przede wszystkim klarowność, energia, ale też mnóstwo kolorów. Bas jest mocny, sprężysty i kontrolowany.

Reklama

Konkluzja
BS 63.2 to chyba najbardziej uniwersalny monitor w tym teście. A na pewno w swej cenie mistrz świata w dziedzinie przejrzystości.

15-51 05 2013 ElacBS63 T

Autor: Maciej Stryjecki
Źródło: HFiM 05/2013

Pobierz ten artykuł jako PDF