HFM

artykulylista3

 

Acrolink 7N-A2070

23-33 07-08 2010 acrolink7N-A20707N-A2070 przybywa do nas w drewnianej skrzyneczce wyłożonej gąbką. Oczywiście za takie pieniądze Japończycy nikomu łaski nie robią, ale jak by na to nie patrzeć, eleganckie opakowanie jest pożądane i dobrze świadczy o firmie. Znam drogie kable i inne audiofilskie bibeloty pakowane w plastikowe pudełeczka albo w posklejane byle jak kawałki tektury.

 

Tutaj jest po królewsku. Sam przewód także wygląda poważnie. Nie imponuje grubością, ale widoczny przez przezroczystą koszulkę zewnętrzną oplot efektownie połyskuje. Wtyki to materiał na oddzielny opis. Wykonano je z iście jubilerską precyzją. Żałuję, że nie mam obiektywu do zdjęć makro, bo pokazać takie cudeńka z bliska naprawdę byłoby warto.

Centralny bolec jest pusty w środku, co ma poprawić przenoszenie wysokich tonów. Zrobiono go z odtlenionego brązu bez dodatku żelaza. Najpierw jest on polerowany, a następnie pokrywany warstwą rodu. Masywne wtyki nie tylko ładnie wyglądają, ale dzięki znacznej masie mają się lepiej trzymać gniazd. Ich ozdobne zewnętrzne kołnierze są z włókna węglowego. Jednym słowem: ekstraklasa. Jeżeli chodzi o budowę wewnętrzną, to na szkicu widzimy dwie wiązki przewodników ułożonych w kształt sześcianu. W materiałach informacyjnych przeczytamy natomiast, że przewodnik jest formowany ze wstęg malowanych polimerem, co daje strukturę licową. Wiadomo, że zastosowano miedź o czystości 7N. Japończycy argumentują, że przewodnik musi mieć możliwie najniższą ilość zanieczyszczeń, ponieważ wpływają one na przesyłany sygnał poprzez zmiany impedancji. Druciki poddano procesowi eliminującemu wpływ zewnętrznych sił na kryształy. Wiązki przewodników zostały ściśle owinięte wokół centralnego rdzenia z poliolefinu, charakteryzującego się bardzo niską stałą dielektryczną. Japończycy lubią przypominać wszystkim o swoich technologicznych osiągnięciach, więc i w opisach chwalą swoje fabryki i dorobek inżynierów. Warto więc wspomnieć, że kable zostały wyprodukowane we współpracy z Mitsubishi Cable Industries, która zajmuje się między innymi wytwarzaniem przewodów stosowanych w statkach kosmicznych.

Brzmienie
Z głową pełną informacji przystąpiłem do odsłuchu. Okazuje się, że najdroższa w teście łączówka Acrolinka nie odcina się od tego, co zaprezentowały niższe modele. Oczywiście, jest od nich bardziej wyrafinowana, ale ogólny charakter pozostaje – równowaga, spójność i odrobina ciepłej barwy.
W pierwszej chwili nic nie przyciąga uwagi. Jeżeli nastawiacie się na piorunujące wrażenia, będziecie zawiedzeni. Ale po dłuższym odsłuchu zaczynamy ten kabel doceniać, a po jeszcze dłuższym nawet amatorzy efektownego dźwięku mogą zacząć go lubić. Charakter 7N-A2070 kojarzy mi się z kolumnami Harbetha i Spendora. Jest w tym dźwięku wewnętrzny ład i niezmącona harmonia. Żaden element (może poza barwą i spójnością) nie wybija się przed szereg. Nie brakuje szczegółów ani basowej podstawy, ale największą atrakcją jest to, że wszystkie składniki idealnie do siebie pasują. Dlatego, choć nie jest to łączówka dla wyczynowców, nie waham się postawić jej najwyższej oceny.

23-33 07-08 2010 acrolink7N-A2070 T

Autor: Tomasz Karasiński
Źródło: HFiM 7-8/2010

Pobierz ten artykuł jako PDF