HFM

artykulylista3

 

Van Den Hul Crimson SE - Wyróżnienie 2016

wklad042015 06

wyróżnienie

Prawdy bywają różne, pewnie wiecie. Nie zamierzam się jednak wgłębiać w góralskie filozofowanie. Tym razem w jej poszukiwaniu sięgam po drobiazg pochodzący z kraju położonego poniżej poziomu morza. Kraju, w którego współczesności nie spodziewałbym się znaleźć inspiracji, wartości ani autorytetów, gdyby nie Aalt-Jouk van den Hul.



A.J. van den Hul projektował m.in. wkładki dla Benz Micro oraz Goldringa Elite. Zawsze typu MC. To człowiek, który chyba nigdy nie zazna spokoju. Będzie drążył temat, aż dotrze do skały macierzystej. Gdy rozpoczął prace nad unikalnym szlifem igły, okazało się, że kilku graczy chętnie przejmie jego pomysły.

 


W 1980 roku założył więc własną firmę, w ramach której mógł realizować autorskie projekty. Od dekad serwisuje, a także udoskonala przetworniki innych producentów. Model EMT-ti, który pojawił się w teście gramofonu Brinkmann Balance („HFiM 4/2014”), został wyposażony we wspornik oraz igłę VDH. Pozostawił po sobie jak najlepsze wspomnienia, które teraz odżyły za sprawą Crimsona SE.

Po pewnym czasie w kręgu zainteresowań van den Hula pojawiły się przewody. Również unikalne, bo zbudowane z węgla. Wysoka impedancja teoretycznie przeczy idei dobrego przewodnika, jednak koncepcja konstruktora zakłada, że za przesył sygnału odpowiadają nie tylko przepływające elektrony, ale także towarzyszące im pole elektromagnetyczne otaczające przewodnik. Widocznie coś w tym jest, ponieważ to właśnie kable stanowią dziś podstawę działalności firmy. Stereotypy się poddają, a rynek i uszy weryfikują wątpliwości.
Trzeci obszar działań VDH to urządzenia hi-fi. Obecnie reprezentują go przedwzmacniacze gramofonowe Grail i Grail SB, przedwzmacniacz liniowy Emerald, monobloki Excalibur, a także akcesoria zasilające – filtry Black Hole i White Dwarf.
Powiało legendami, a może infantylizmem? Trochę tak. Inni odwołują się do nazw planet, znaków zodiaku, księżyców Saturna czy gatunków muzyki. Zagubionym poddam pomysł użycia nazw zasad azotowych tworzących kwasy nukleinowe. Wolna wola i wyobraźnia. Wkładki VDH oznaczono nie mniej fantazyjnymi imionami. Recenzowany Crimson SE może tego nie zapowiada, ale Królewna Śnieżka, Żaba, Kondor, Kanarek, Koliber, Pasikonik czy insektobójczy DDT (w rozwinięciu dichlorodifenylotrichloroetan) coś mówią o fantazji konstruktora.


wklad042015 04
Drewniany korpus.
Ostrze igły ledwo widoczne.



Budowa
Crimson SE powstał z dedykacją dla polskiego dystrybutora marki VDH i jest rękodziełem. Jego podstawę montażową stanowi otwarty korpus, wykonany z drewna. Do wyboru zaproponowano trzy wersje kolorystyczne – jasną, ciemną oraz czerwoną. Prawdopodobnie powstają z tego samego gatunku drewna i różnią się jedynie wybarwieniem, jednak na stronie producenta nie znalazłem potwierdzenia tej informacji.
Minimalistyczny kształt służy jako stelaż do montażu układu generatora i złączy, a w jego górnej powierzchni osadzono dwie pary gwintowanych tulei, odpowiadających punktom mocowania do główki ramienia. VDH przewidział także wersję XGP, z korpusem z czarnego poliwęglanu.

Crimson SE to, podobnie jak pozostałe wkładki VDH, przetwornik typu „moving coil” (MC). Cewki nawinięto złotym drutem, a magnesy to elementy samarowo-kobaltowe. Na końcu wspornika, prawdopodobnie wykonanego z boru, znajduje się ostrze o szlifie VDH-1S (2 x 85 µm).
Napięcie wyjściowe to solidne 0,65 mV, przy impedancji wewnętrznej 13 omów. Deklarowane pasmo przenoszenia jest bardzo szerokie i wynosi 5-55000 Hz. Konstruktor precyzyjnie określa zalecane parametry pracy wkładki. Siłę nacisku należy ustawić w graniach 1,35-1,5 g, a wartość antyskatingu – 0,4-0,6 g. Optymalna impedancja obciążenia przetwornika zawiera się w zakresie 30-200 omów. Przy wadze 8,75 g wkładka będzie prawidłowo współpracować z ramionami o średniej masie efektywnej (10-16 g).
VDH Crimson SE jest umieszczany w drewnianej skrzyneczce, z odręcznie opisanymi na niej danymi technicznymi. Zestaw uzupełnia miniaturowa poziomnica. Raczej z niej nie skorzystacie, ale jako opcja może posłużyć do ustawienia VTA. Proste opakowanie oraz sama wkładka wyglądem doskonale pasują do lekko nonszalanckiego wizerunku holenderskiego mistrza.


wklad042015 05
Komplet z inskrypcją
Aalt-Jouk van den Hula.



Konfiguracja
Crimsona SE wypatrzyłem na ubiegłorocznej wystawie Audio Show. Wkładka była jednym z elementów systemu opartego na elektronice i okablowaniu van den Hula oraz kolumnach Audio Physica. Zamontowana w gramofonie Acoustic Signature Thunder, współpracowała ze stopniem korekcyjnym VDH Grail SB. W jego towarzystwie dotarła do testu.
Tym razem wkładkę umieściłem w ramieniu SME 312, zamontowanym na gramofonie Garrard 401. Jako przedwzmacniacz odniesienia posłużył Amplifikator Pre-Gramofonowy z zasilaniem akumulatorowym oraz stopień korekcyjny przedwzmacniacza McIntosh C-48.
Końcówka mocy McIntosh MC-252 zasilała kolumny ATC SCM-35. Pozostaję wierny okablowaniu Fadela – przewody zasilające wraz z listwą, głośnikowe oraz łączówki RCA pochodziły z serii Coherence One, a łączówki XLR to Aeroflex Plus oraz AeroLitz.
Sprzęt ustawiony na stolikach Stand Art STO (gramofon i phonostage) oraz SSP (pozostałe elementy) grał w zaadaptowanej akustycznie części pomieszczenia o powierzchni około 36 m?. Ja siedziałem wygodnie na kanapie albo zdumiony wstawałem.
VDH nie wymaga szczególnej atencji poza zastosowaniem się do dość wąskich zalecanych wartości VTF oraz antyskatingu. Czy to oznacza, że Crimson SE kaprysi? W żadnym wypadku. To wkładka dla świadomego użytkownika. Dość wysokie, jak na przetworniki niskonapięciowe, wyjściowe 0,65 mV skłoniło mnie do zmniejszenia zwyczajowo wykorzystywanej w Amplifikatorze wartości 62 dB i ustawienia wzmocnienia na 56 dB. Dotyczyło to także przedwzmacniacza VDH Grail SB. Pozostawienie zbyt wysokiego wzmocnienia dla każdego z przetworników może skutkować dźwiękiem nieco utwardzonym i szorstkim. W konfiguracji ze stopniem korekcyjnym, który automatycznie dopasowuje impedancję, nie trzeba się troszczyć przynajmniej o ten istotny parametr. Z przedwzmacniaczami Amplifikatora i McIntosha wybrałem zakresy 100-200 omów.

Ramię opada
W kolejnych recenzjach wymieniam nazwiska twórców czy konstruktorów wkładek. Wiele z nich uzupełnia japońskie rozszerzenie „-san”. Tymczasem pan van den Hul jest osobą znacznie łatwiej dostępną. W trakcie dwóch osobistych spotkań i rozmów okazał się wcale nie mitycznym, ale bardzo bezpośrednim i kontaktowym człowiekiem.
Jeśli miałbym wymienić kilka przekazanych mi przez niego prawd audiofilskiej wiary, to należy wśród nich wspomnieć o braku zniekształceń i możliwościach dynamicznych urządzeń jako gwarantach rzetelnego i prawdziwego brzmienia. W przypadku tak delikatnych i kapryśnych dzieł, jak niskonapięciowe wkładki MC, wierność deklaracjom łatwo zweryfikować. Sprawa zniekształceń to oczywiście nie tylko jakość samej wkładki, ale także precyzja ustawienia jej geometrii i siły nacisku. W przypadku Crimsona SE ważne – i jasno opisane przez konstruktora – jest nawet ustawienie antyskatingu. Nie wspomnę już o jakości tłoczeń LP.
Oczekiwana od Audio Show 2014 wkładka van den Hul Crimson SE gra w moim systemie. Nadszedł czas kontestacji.


wklad042015 07
Mocowania



Wrażenia odsłuchowe
Szlif igły zapewnia odczyt bardzo dużej ilości szczegółów, dzięki czemu brzmienie jest niezwykle bogate. Crimson SE stara się dokładnie przekazać każdy detal zapisany na płycie. Początkowo może nawet budzić skojarzenie z cyfrą, jednak klasa wybrzmień nie pozostawia wątpliwości – to analog z najwyższej półki.
Płynność, a jednocześnie nieuchronność kolejnych zdarzeń zachwyca i każe spędzać przed gramofonem kolejne wieczorne godziny. Warto przesłuchać wszystkie znane jak własna kieszeń LP’s i przekonać się, jakie wrażenie wywoła van den Hul. Wydaje się, że dźwięków jest więcej. Nieksrępowanie wybrzmiewają przed słuchaczem i wokół niego.
Scena ma trzy wyraźne wymiary; jest oczywista i realna. Pojawia się natychmiast, rozkwita i pozostawia po sobie wyraźny ślad w pamięci.
Dynamika wkładki jest po prostu wyśmienita. Przypomina mi w tym względzie przetwornik My Sonic Lab Signature Gold („HFiM 11/2014”), chociaż demonstruje nieco inny rys muskulatury. MSL była minimalnie gładsza, a jej równowaga tonalna – bogatsza w niskie częstotliwości. Crimson SE zdaje się nieco bardziej napięty, stanowczy, a może nawet… bystrzejszy. Jednak w żadnym wypadku nie można go posądzać o agresję. Raczej o gorliwość i gotowość do okrywania dotąd przeoczonych aspektów nagrań. Jest hojny w tym względzie, czym – jak się spodziewam – może nawet zawstydzić wasz codzienny system.

Dynamika Crimsona SE pokazuje, na co stać dobre przetworniki MC. Wzmocnienie ustawione na 56 dB nie jest przeszkodą do osiągnięcia potężnego brzmienia i w zupełności wystarcza do grania głośno i odważnie. Po męsku, stanowczo i bez popłochu. Dzięki temu VDH charakteryzuje się także rzadko spotykaną swobodą i otwartością.

Dołączenie do zestawu gramofonowego stopnia korekcyjnego Van den Hul Grail SB zwiększa płynność i gładkość wybrzmień. Superdetaliczność prezentowana z McIntoshem C-48 zyskuje wspaniały akustyczny szlif. Ogrom szczegółów zostaje ostatecznie okiełznany i okazuje się, że każdy z nich jest potrzebny i ma swoje miejsce. Nie zlewają się w informacyjny szum, są wyraźnie identyfikowane i przypisywane głosom, instrumentom, akustyce. Podobne wrażenia pozostawiły referencyjne wkładki My Sonic Lab oraz ZYX Omega Premium Diamond („HFiM 7-8/2014”). Van den Hul proponuje może nawet więcej, a jak porównacie ceny, to żegnaj spokojny śnie.


wklad042015 08
Rękodzieło



Różnice pomiędzy przedwzmacniaczami niewątpliwie wpływały na brzmienie, jednak pomimo tego łatwo było wychwycić prymarny wkład Crimsona SE. I to chyba autorski szlif igły powoduje, że w każdej z konfiguracji wkładka VDH wnosi do systemu mnóstwo informacji i minimum zabrudzeń, w tym trzasków. Barwa dźwięku nie ma nic wspólnego z ociepleniem. Jest raczej neutralna, a chwilami dotyka chłodniejszej strony mocy. Cisza tła jest przy tym zdumiewająca i osobiście poczułem się posiadaczem płytoteki znacznie lepszej jakości. Łatwo ulec takiemu zadraśnięciu i zarazić się dźwiękiem van den Hula. To słuszny kierunek ekskluzywnej analogowej podróży.

Konkluzja
Van den Hul Crimson SE to wspaniały przykład wkładki, która zmusi Was do zastanowienia się, jak brzmi prawda. Wykonywana na zamówienie, zapewnia czyste i dynamiczne, a przede wszystkim prawdziwe granie – na lata.


 

 

vdhcrimson o



Paweł Gołębiewski
Źródło: HFM 04/2015

Pobierz ten artykuł jako PDF