HFM

artykulylista3

 

Fleshgod Apocalypse - King

cd032016 008

Nuclear Blast 2016

Muzyka: k4
Realizacja: k4

Trudno mieć muzykom za złe, że próbują odnaleźć własny styl i stworzyć coś oryginalnego. Mimo to Fleshgod Apocalypse znaleźli się w ogniu krytyki. Ich najnowsze dzieło potwierdza jednak, że warto było zboczyć z wydeptanej ścieżki. Zespół stawia kolejny krok w kierunku wyznaczonym na „Agony”. Znajdziemy tu porcję death metalu z potężnymi growlami i bębnami przypominającymi serie z karabinu maszynowego, wspomagane przez orkiestrę symfoniczną, chór, klawisze i żeński śpiew operowy. Poza swoim bogatym brzmieniem „King” oferuje mieszankę masy, pomysłowych zwrotów akcji oraz zapadających w pamięć motywów. O ile na „Labirynth” za największy postęp można było uznać pracę perkusji, tak tym razem podobny skok jakościowy dotknął czyste męskie wokale, które dotychczas straszyły cienkim, niezbyt imponującym falsetem, a teraz mają pazur i niezbędną moc. Na pochwałę zasługują solowe popisy gitarzystów. Chociaż zdają sobie oni sprawę, że gwiazdą jest tutaj orkiestra, to kiedy wychodzą na pierwszy plan, wiedzą, jak zabłysnąć. Zamiast obrzucić słuchacza serią pasaży, starają się prowadzić chwytające za serce melodie. Fleshgod Apocalypse kolejny raz pokazuje oryginalność, talent kompozytorski i wykonawczy. „King” to jedno z wydawnictw, których w tym roku nie można przegapić.

Karol Wunsch
Źródło: HFiM 03/2016

Pobierz ten artykuł jako PDF