HFM

artykulylista3

 

The Car Is On Fire - Ombarrops!

118-119 12 2009 TheCarIsOnFire

EMI Music Poland 2009
Dystrybucja: Pomaton

Interpretacja: k5
Realizacja: k4

Gdyby chodziło o amerykańskiego lub brytyjskiego wykonawcę, podejrzewam, że krytycy miesiącami cmokaliby z zachwytu. U nas jakiegoś specjalnego zainteresowania tą płytą nie zauważyłem. A szkoda.
Mamy do czynienia z ewenementem. Jest to bowiem polska płyta, ale brzmiąca bardziej „angielsko” od niejednej z ojczyzny członków The Beatles. Chórki w niektórych utworach przypominają harmonie wokalne z kompozycji Lennona i McCartneya. Poza tym odzywają się gitary w stylu Beatlesów („Ombarrops!”) i Yes („Baby Baby”); nie brakuje też stylistycznych odniesień do twórczości innych gwiazd rocka, jak choćby The Beach Boys („Evacuation”). I wcale nie twierdzę, że muzycy The Car Is On Fire coś naśladują. Przeciwnie, album jest nie tylko świetnie zinstrumentalizowany i ciekawie zagrany, ale wręcz tryska oryginalnymi pomysłami.
Bo kto by wpadł na to, żeby na elektroniczny – niemal wodewilowy – wstęp do otwierającego album nagrania „Death of a Customer” nałożyć akustyczną gitarę? Efekt po prostu genialny. Do tego wpadająca w ucho melodia i doskonały angielski wokalistów śpiewają w tym języku, jakby się urodzili na Wyspach. Brawo!
W programie „Ombarrops!” nie ma ani jednego nudnego fragmentu. Zresztą, jak tu się nudzić, jeśli nastroje wciąż się zmieniają? Gdybym miał wybrać najlepszą polską płytę rockową ostatnich miesięcy, to bez wahania postawiłbym na nowe wydawnictwo The Car Is On Fire.

Autor: Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 12/2009

Pobierz ten artykuł jako PDF