HFM

artykulylista3

 

Robbie Williams - Reality Killed The Video Star

124-126 02 2010 RobbieWilliams

Pomaton EMI

Interpretacja: k3
Realizacja: k3

Płyta „Reality Killed The Video Star” miała udowodnić, że tytułu gwiazdora popu nie zdobywa się przez przypadek i że Robbie Williams wciąż ma „to coś”. Niestety, dowodzi raczej tego, że Brytyjczyk nie starzeje się niczym dobre wino albo że nie ma pomysłu, kim chciałby zostać na dzisiejszej scenie pop.
Wiele kompozycji po prostu nie zapada w pamięć. Wokalista znowu sięga po elektro-pop rodem ze średniawego albumu „Rudebox” („Starstruck” i „Difficult For Weirdos”) i prezentuje kolejne ballady („Blasphemy”, „Superblind”), ale trudno w tym znaleźć cokolwiek ciekawego.
Dla kontrastu, świetnie wypada singiel „Bodies” – istny popowy „killer” z przebojowym refrenem w stylu dawnych hitów Williamsa, chwytliwymi chórkami oraz rozkręcającą się melodią, wzbogacaną kolejnymi partiami instrumentów, w tym obowiązkowych smyczków. Sympatyczny okazuje się też cover Francoise Hardy, w wersji Robbiego nazwany „You Know Me” – kolejny przejaw jego miłości do muzyki lat 50. i 60. Wyróżnić można także głupawą, ale radosną i wpadającą w ucho piosenkę „Do You Mind” oraz stanowiący klamrę płyty, lekko refleksyjny utwór „Morning Sun”. Katastrofy więc nie ma, ale jak na postać tego formatu to trochę mało.
Williams to wciąż najlepsze, co przyniosła światu epoka boys bandów. „Reality Killed The Video Star” trudno jednak uznać za najlepszy album w jego karierze.

Autor: Bartosz Szurik
Źródło: HFiM 02/2010

Pobierz ten artykuł jako PDF