HFM

artykulylista3

 

Stephan Micus - Inland Sea

cd102017 010

Blue Note 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k3 

Przy „Inland Sea” naprawdę można odpłynąć. Włączamy odtwarzacz, przestrzeń zaczynają wypełniać dźwięki o niespotykanych barwach, czas zwalnia, świat staje się lepszy. Słowem: pełna harmonia. Stephan Micus, niestrudzony poszukiwacz muzycznego Graala, multiinstrumentalista, kompozytor i wokalista, po raz kolejny podarował nam genialny solowy album, nagrany przy użyciu egzotycznego instrumentarium. Ze swej bogatej kolekcji wybrał balanzikom, nyckelharpę, dwie cytry i shakuhachi. Brzmienie japońskiego fletu wyłapiemy bez trudu, natomiast pozostałe instrumenty są już mniej oczywiste. Najbardziej uwiodła mnie nyckelharpa, konstrukcja smyczkowo-„klawiszowa”, pochodząca ze Skandynawii. Jej niebiański ton przypomina lirę korbową i violę d`amore, razem wzięte. Stosując technikę multitracków, mistrz wyczarował utwory („Haze”, „Dawn”, „Dusk”) o polifonicznej fakturze i niestabilnej tonalności, mogącej się kojarzyć z przełomem średniowiecza i renesansu. Płyną swobodnie poza metrum i pulsem rytmicznym. W innych kompozycjach (polecam finałową „Nurię”) Micus nawiązuje do nurtu world music. Nie próbuje jednak adaptować muzyki z konkretnych zakątków globu i ma wystarczający potencjał do kreowania własnych światów. Album nieprawdopodobny, ukazujący ogrom umiejętności Stephana Micusa, jego kulturę, erudycję i smak.

Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 10/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF