HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Co nowego na półce 2013/11/23 23:14 #412132

resspEct_84 napisał: Panowie, czy Waszym zdaniem kupno takiej kolekcji w celu powierzchniowego poznania wielkich tworcow ma sens? Pytanie jak to w ogole jest nagrane...
tiny.pl/qrxhj


Ress, jeśli "powierzchniowego", to jakie znaczenie ma jak nagrane? ;)

merlin.pl/1000-Classical-Masterpieces-Li...oduct/4,1171343.html

Ja dostałem jeszcze koszulkę gratis. :whistle:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2013/11/23 23:22 #412133

O to to, takie wieksze cos niz to "moje". Z tym tylko, ze nie wydam 4 stowek za produkt w 1/3 wiekszy, matematycznie rzecz biorac ;)

Warto bylo emboy? Znalazlem jedna opinie w zasadzie pozytywna, niestety nie ma w niej nic o jakosci nagran.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Wielbiciel... wielu rzeczy.

Co nowego na półce 2013/11/23 23:33 #412136

Ress, ale Em ma rację, jakość nagrań drugorzędna. Jak Ci się coś spodoba, zaczynasz szukać dobrego wydania. To ma być w celach poznawczych.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"(...) zresztą zamiast kraść jako dyrektor, fabrykant, sekretarz czy inny prezes, lepiej już kraść, par excellence, jako złodziej. Tak jest chyba uczciwiej."

Co nowego na półce 2013/11/23 23:47 #412138

Prawda jest taka ze przesluchanie jednej plyty danego artysty absolutnie nic mi o nim nie powie. Wczesniej rzucilem sie na 40 plyt Beethovena i... w pewnym momencie zwatpilem czy dobrne do konca. Fajnie byloby miec cos wartego uwagi/znanego tych wielkich postaci. Rownie fajnie byloby moc z przyjemnoscia sluchac ich dziel.

Poczekam, moze jest na forum ktos kto wie jak to jest nagrane. Zapytam jeszcze na sasiednim forum, tam sami eksperci ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Wielbiciel... wielu rzeczy.

Co nowego na półce 2013/11/24 09:49 #412142

  • Iro
  • Iro Avatar
  • Wylogowany
  • Hi-end
  • Hi-end
  • ...z konieczności streamuję radio internetowe
  • Posty: 4817

smykus_starszy napisał: Ress, ale Em ma rację, jakość nagrań drugorzędna. Jak Ci się coś spodoba, zaczynasz szukać dobrego wydania. To ma być w celach poznawczych.


"dobre wydanie"
> ale to KLASYKA ----> = dobre wykonania.

Poznawać można jak najbardziej za pomocą takich boxów, po to one są.

W pewnym momencie wychodzi ze słuchacza prawdziwe oblicze, czy jest melomanem czy tylko audiofilnym.
Cóż pocznie audiofilny kiedy odkryje, że najlepsze wykonania pochodzą np. z lat 40-50, są mono i szumiące!? Duży kłopocik...
Melomanowi to nie przeszkodzi.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"... większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki, nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę..."
Frank Zappa

Co nowego na półce 2013/11/26 09:15 #412228

Z cyklu - zakupy w ciemno.
Pit Baumgartner - na co dzień udzielający się w formacji De Phazz. - Bardzo sympatyczna rzecz, zwłaszcza dla szukających przyzwoitego popu z odrobiną jazzowych i latynoskich nut.
Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2013/12/13 14:44 #412734

Nowość ma ponad 40 lat (była poczęta na raty, więc nie podaję dokładnego wieku ale światło dzienne ujrzała w 1972 r.):

en.wikipedia.org/wiki/In_Concert_(Janis_Joplin_album)

Kosztowała mnie 19,99 PLN i kolejną utratę miejsca na półkach, na których i tak stan alarmowy dawno został przekroczony.

Janis jaka jest, każdy słyszy i na tej płycie (pierwotnie na dwóch LP) chyba niczym nie zaskakuje. Nagrania pochodzą z różnych koncertów, więc i poziom jest zróżnicowany, co dotyczy nawet nie umiejętności głosowych ale ekspresji, chyba mocno powiązanej z poziomem dopalaczy w organizmie (które sama artystka nazwała "brakiem snu"). W chwilach spokoju jest różnie, w chwilach podwyższonej aktywności spoko. Hiciory typu Summertime, Move Over czy Try brzmią tak jak trzeba, te mniej znane też przeważnie nie rozczarowują a czasami zaskakują in plus. Mam na myśli All Is Loneliness, pod którym to numerem jest podpisana L. Hardin czyli chyba żona Louisa Lil. Podoba mi się narkotyczna, w sensie muzycznym, atmosfera. Tamże Get It while You Can. Jest natomiast kilka bardziej nijakich numerów ale są w zdecydowanej mniejszości. I jeszcze jedno: poziom adrenaliny w miarę słuchania się podnosi. Z drugiej strony wpływ na to mógł mieć wykonany niecałą godzinę temu test nowego zaparzacza do kawy (nie, nie z "cofee shop" w Amsterdamie). Za to ostatnie minuty kończącego płytę Ball and Chain są pomyślane bardzo humanitarnie: gadki i zaśpiewy sprawiają, że rozstanie nie jest bolesne.

I można jeszcze dalej gaworzyć, zapominając o demagogicznej myśli Franka: "pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury" ale tak naprawdę prawdziwym sprawdzianem jest gibanie na boki (lub ruchy nogą). Ta muzyka giba, a raz nawet zmusiła mnie do powstania (warszawskiego, a ściślej żoliborskiego).

Pisałem to (ja, Jarząbek) na gorąco, podczas pierwszego (oczywiście nie dosłownie) słuchania. Teraz włączyłem jeszcze raz utwór specjalnego dla mnie znaczenia czyli Piece of My Heart, bo widocznie w czasie pierwszego odsłuchu skupiałem się nad trudną ortografią. Wydał mi się wtedy jakiś nijaki ale na szczęście za drugim razem już się nie wydaje.

Pozdrawiam,

PS. Audiofilsko płyta jest najwyżej przeciętna (żeby nie było, że nie wiem jak tu się zachować) ale na pewno nie można jej zarzucić przesteru. Wręcz przeciwnie, musiałem podkręcić poziom, co zapewniło słyszalny poziom szumów. Ale stare nagranie bez szumów, to jak pieniądz bez wartości, by sparafrazować dziedzica z "Polskich dróg". Raz nawet pięknie trzeszczy w górnej strefie stanów wysokich.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Adam Szulc.

Co nowego na półce 2013/12/23 21:57 #413215

Jakiś czas temu pisałem, że przeszła mi "prawie" całkiem ochota na słuchanie jazzowych i jazzującyh wokalistek. Ale wszystko do czasu. Może po prostu musiałem trafić na tą której głos naprawdę mi się podoba a nie tylko taką która jest znana.

Jej płyty kupuję i będę kupować w ciemno.

Załączniki:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/01/04 12:36 #413749

Już za kilka dni nowy Mogwai "Rave Tapes", premier 20 stycznia

Zapowiada się świetnie

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Lp12/Dendac50/b440xs/uphorik/b250/b350/b350/C4P

Co nowego na półce 2014/01/29 20:48 #414771

Im więcej mam lat, tym więcej muzyki mi się podoba. Kiedyś uważałem Ten Years After za zespół powierzchowny, a Alvina Lee za wokalistę bez kwalifikacji. Kilka lat temu zaczęło się to zmieniać, a gdy ceny spadły wraz z temperaturą wszedłem w drodze kupna w posiadanie tych dwóch krążków:

" Essential " (jak widać tanio) oraz " Alvin Lee and Company " (jeszcze taniej, czego nie widać).

Tylko niech nikt nie podważa sensu kupowania "The best of", bo więcej nie potrzebuję - muzyka jest dość jednorodna. I wcale nie nuży, a właśnie skończyła się druga płyta. Jedyna wadą tych składaków jest brak "The Bluest Blues".

Jakiś czas temu nabrałem przekonania, że jedna z tajemniczych płyt zamówionych w Fabryce i opisanych tutaj to właśnie "Essential" TYA. Kłopot jest taki, że Fabryka się nie odzywa i być może zagadka nie doczeka się rozwiązania. Gdyby natomiast strzał Edgara okazał się celny i potwierdzony przez Fabrykę, to drugi egzemplarz stałby się nagrodą.

A qń jaki jest, każdy słyszy. A jak ktoś nie zna tego qnia, to niech się zapozna za niewygórowaną opłatą, bo o czym tu pisać. Może zamiast tego opowiem historię z morałem. Otóż do Merlina musiałem przejść przez szeroką ulicę i kiedy czerwone światło zaskoczyło mnie między jezdniami odczekałem aż przejadą samochody i przeszedłem na druga stronę prosto w objęcia antyterrorystów (starość). Niestety dwie jeszcze zatrzymane osoby okazały się rozmowne, więc akcja antyterrorystyczna trwała co najmniej pół godziny. Towarzysz niedoli stwierdził, że takie przejście to głupstwo czym rozjuszył dowódcę komanda. W dodatku ten zapytał czy też uważam, że takie przejście to głupstwo, a ponieważ władzy się nie kłamie, to udzieliłem odpowiedzi twierdzącej. Co i dla miało zakończyć się mandatem, po sprawdzeniu czy podane przez mnie personalia są prawdziwe. Okazały się prawdziwe, choć nazwisko było źle zapisane (mimo mojej uwagi), a data urodzenia pomylona - widocznie blefowali. Wtedy powiedziałem drugiemu zatrzymanemu, że na mandacie powinno być zapisane wykroczenie: za poglądy i zaproponowałem numerek (telefonu). I historia zakończyła się najgorzej jak mogła - na pouczeniu. Gdybym zapłacił tę paczkę, mógłbym z czystym sumieniem dalej przechodzić nielegalnie, jak to robię od dziecka (jedna wpadka średnio na kilkanaście lat i w sumie jeden mandat). Natomiast teraz to jakoś niehonorowo. Za poprzedniej komuny jednak władza nie była taka perfidna. Płyty na szczęście dobrze zniosły tyle czasu w niskiej temperaturze.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/01/29 21:37 #414775

  • Iro
  • Iro Avatar
  • Wylogowany
  • Hi-end
  • Hi-end
  • ...z konieczności streamuję radio internetowe
  • Posty: 4817
Ciągnąc jeszcze gawędę o Ten Years After i składankach.
Posiadam jedną ale najlepszą z możliwych bo live, o taką:
en.wikipedia.org/wiki/Live_at_the_Fillmore_East_1970
Chyba też niedrogo można ją nabyć, co prawda "Bluest Blues" brak, ale inaczej być nie mogło bo to są nagrania z lutego 1970 (i to wcale niebutlegowe, wydane jednak dopiero po 31 latach).
Jest za to na tym koncercie "Love Like A Man".
Niby nic dziwnego z dzisiejszego punktu widzenia.
Jednak wtedy na dwa miesiące przed wydaniem nowej płyty (Cricklewood Green) była to nowa, jeszcze nieznana piosenka. Zanim się skojarzy te fakty, dziwnie się słucha po zapowiedzi (takiego!) tytułu ...ciszy na widowni, zero reakcji.
Bardzo dobra płyta a grupa chyba na "evereście" swoich możliwości.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

"... większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki, nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę..."
Frank Zappa
Ostatnia edycja: przez Iro.

Co nowego na półce 2014/01/29 21:55 #414776

  • Fafniak
  • Fafniak Avatar
  • Wylogowany
  • Guru
  • Guru
  • Liczba postów nie świadczy o mojej wiedzy :)
  • Posty: 1804
Przyznam się że o Ten Years After dopiero usłyszałem - fajnie :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Stary a co ty wiesz o fizyce na poziomie występującym w zaawansowanym audio? - dekoracja - forum AudioStereo
www.mojesmoje.pl - biżuteria taka trochę inna
www.marcin-krynicki.pl - moje foty

Co nowego na półce 2014/01/29 22:30 #414777

A mi się TYA popiórkało z ELP, ale nim znalazłem na półce album (który nie zaskoczył) minęło tyle czasu, że......mój post się przeterminował.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/01/29 22:38 #414778

Iro napisał: Ciągnąc jeszcze gawędę o Ten Years After i składankach.
Posiadam jedną ale najlepszą z możliwych bo live, o taką:
en.wikipedia.org/wiki/Live_at_the_Fillmore_East_1970


Po raz pierwszy okoliczność z TYA miałem właśnie z jakąś podobną płytą za głębokiego Gierka. A może nawet tą samą przechowywaną na angielskich taśmach zdobytych przez dzielnego redaktora znad Wisły. Nagrałem sobie fragmenty z radia ale chyba dość pechowo bo znaczną ich część stanowił Hobbit, którego jeszcze bardziej znaczną część stanowi solo perkusyjne Lee Drugiego. Co jakoś nastawiło mnie niezbyt przyjaźnie do zespołu, choć na ten przykład I Can't Keep From Crying Sometimes (ze słowami jakimiś takimi: "dubi dubi du") polubiłem. Jak na zespół uchodzący za prekursorów hard rocka (metalu jeszcze nie wynaleziono), za którym nie przepadałem jakoś dziwnie balladowo to brzmiało. Drugi raz zniechęciłem się do TYA kiedy usłyszałem Baby, Please Don'T Go w wykonaniu Muddy Watersa. Teraz wahadło zawraca. Niechęć nie była zbyt silna więc przeciwne uczucie jest zaledwie ciepławe ale czasami pewnie do w. w. płyt będę wracać. Jak nie za dwa dni, to za dwa lata.

A Ten Years After widziałem kilka lat temu na jakimś afiszu w Warszawie. Bez Alvina czyli coś jak Emerson, Lake and Palmer bez Emersona. A John Mayall (to tak na zasadzie luźnych skojarzeń) ciągle gra i czasami przyjeżdża do Polski.

Pozdrawiam




Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co nowego na półce 2014/01/29 22:43 #414779

emboy napisał: A mi się TYA popiórkało z ELP, ale nim znalazłem na półce album (który nie zaskoczył) minęło tyle czasu, że......mój post się przeterminował.


A moja wstawka na temat ELP powstała bez zaglądania do Twojego wpisu - czysta telepatia. W ogóle jakieś proroctwa mnie prześladują od pewnego czasu, np. liczby w Lotto 3 16 21 24. Niestety dwie brakujące są na razie nieodgadnione. Poza tym to mogą być liczby z minionego losowania, a sprawdzać mi się nie chce, póki nie mam tych dwóch brakujących.

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Moderatorzy: Maciej StryjeckimlgredakcjaModerator