Grywał jazz - od tradycyjnego do awangardy i Trzeciego Nurtu. W latach 60-tych jako lider zespołu odbył tournee po Stanach Zjednoczonych, występując między innymi na festiwalu w Newport. W swoim kraju jednak był najbardziej znany jako lider orkiestry występującej na festiwalach piosenki. Nagrał wybitną płytę z muzykiem od Charlesa Mingusa i mniej wybitną z muzykiem jeszcze sławniejszym, uważanym za współtwórce pewnego stylu na pograniczu jazzu i pop. Jego syn był ministrem i posłem.

O kim mowa (pismo)?

Gruba podpowiedź: to polski muzyk. I bardziej subtelna: jeden z członków jego zespołu współpracował potem ze słynnym wykonawca piosenki poetyckiej i był współzałożycielem zespołu uważanego za prekursora world music w Polsce, choć niektórzy zaliczali go do szeroko rozumianego jazzu.

Aaaa to "ten" z Kalisza, faktycznie podpowiedź była zbyt gruba.

Z Kalisza? Nic mi o tym nie wiadomo. Z Kalisza jest Ptaszyn ale z opisu bohatera zagadki bardzo niewiele do niego pasuje.

A mi wszystko pasuje, może poza dopiskiem o synu - tu nie wiem nic.
Tzn. pasowało.
Bo teraz "ciemność widzę, ciemność"

No dobra podrażniony nieco wyguglałem (przyznaję) i już wiem, że to jednak Krakus... a syn Rafał...oj! W niedobrym on ci rządzie był.

Iro napisał: A mi wszystko pasuje, może poza dopiskiem o synu - tu nie wiem nic.
Tzn. pasowało. ...

Hmm, nie bardzo wiem jak prawie wszystko mogło pasować .

"Grywał jazz - od tradycyjnego do awangardy i Trzeciego Nurtu".
Za awangardowe można uznać niektóre nagrania Studia Jazzowego (Magma - sam miodzik; oczywiście to nagranie wymieniłem nie tylko dlatego - uwaga, wskazówka), za trzecionurtową od biedy np. własną wersję "Peer Gynta" (co kiedyś uczyniłem przedmiotem zagadki).

"W latach 60-tych jako lider zespołu odbył tournee po Stanach Zjednoczonych, występując między innymi na festiwalu w Newport".
Ptaszyn był tylko jednym z europejskich muzyków zaproszonych do USA do orkiestry, która wystąpiła m. in. z samym Satchmo, co chyba kiedyś też uczyniłem przedmiotem zagadki).

"W swoim kraju jednak był najbardziej znany jako lider orkiestry występującej na festiwalach piosenki".
Zdecydowanie nie. Właściwie to nie wiem z czego JPW jest najbardziej znany. Napisał kiedyś parę piosenek dla Maryli Rodowicz ale chyba jednak większość w ogóle o nim nie słyszała, a mniejszość kojarzy z jazem.

"Nagrał wybitną płytę z muzykiem od Charlesa Mingusa i mniej wybitną z muzykiem jeszcze sławniejszym, uważanym za współtwórce pewnego stylu na pograniczu jazzu i pop".
Nie dam głowy czy nie ma takich elementów w życiorysie ale chyba nie.

PS Twój następny strzał oczywiście celny.

Adam Szulc napisał:

Iro napisał: A mi wszystko pasuje, może poza dopiskiem o synu - tu nie wiem nic.
Tzn. pasowało. ...

Hmm, nie bardzo wiem jak prawie wszystko mogło pasować .
"Grywał jazz - od tradycyjnego do awangardy i Trzeciego Nurtu".
Za awangardowe można uznać niektóre nagrania Studia Jazzowego (Magma - sam miodzik; oczywiście to nagranie wymieniłem nie tylko dlatego - uwaga, wskazówka), za trzecionurtową od biedy np. własną wersję "Peer Gynta" (co kiedyś uczyniłem przedmiotem zagadki).
"W latach 60-tych jako lider zespołu odbył tournee po Stanach Zjednoczonych, występując między innymi na festiwalu w Newport".
Ptaszyn był tylko jednym z europejskich muzyków zaproszonych do USA do orkiestry, która wystąpiła m. in. z samym Satchmo, co chyba kiedyś też uczyniłem przedmiotem zagadki).
"W swoim kraju jednak był najbardziej znany jako lider orkiestry występującej na festiwalach piosenki".
Zdecydowanie nie. Właściwie to nie wiem z czego JPW jest najbardziej znany. Napisał kiedyś parę piosenek dla Maryli Rodowicz ale chyba jednak większość w ogóle o nim nie słyszała, a mniejszość kojarzy z jazem.
"Nagrał wybitną płytę z muzykiem od Charlesa Mingusa i mniej wybitną z muzykiem jeszcze sławniejszym, uważanym za współtwórce pewnego stylu na pograniczu jazzu i pop".
Nie dam głowy czy nie ma takich elementów w życiorysie ale chyba nie.
PS Twój następny strzał oczywiście celny.

Dziękuję za tak szczegółowa analizę mojego pobłądzenia.
Nie wiem czymże zasłużyłem na takie potraktowanie mojej skromnej osoby.
Ale, ale (zawsze jest jakieś), jak widać z powyższego 90%, co prawda "z grubsza" i tak "zmrużywszy oczy", ale jednak pasuje sporo.
A to wszystko z głowy, bez gugla!

P.S. co do "piosenek" - to przecież nie tylko Maryla! Były i kompozycje i aranże i samo podgrywanie dla wielu innych.

(...)

Adam Szulc napisał: Muzyk ów wraz z orkiestrą został wymieniony w jednej z piosenek Wojciecha Młynarskiego. A ponieważ zwykle daję dwie podpowiedzi, to dodam, że utwór ten ma dwie zupełnie inne wersje tekstowe - pierwsza została zatrzymana przez cenzurę, więc trzeba było w trybie ekspresowym stworzyć drugą. Muzyk z zagadki pojawia się w tej.

Edytka: Przypomniałem sobie, że istnieje jeszcze trzecia wersja tekstowa tego utworu - po francusku, napisana bodajże na festiwal w Sopocie (tłumaczenie tej cenzuralnej). Tam występuje inny muzyk z inna orkiestrą. Słyszałem ją raz w telewizji bądź radio, nagrania nigdzie nie znalazłem (tamte dwie wersje są w sieci).

I czas na rozwiązanie (które oczywiście zna Iro ale za sukces poczytuje sobie, że odgadł dopiero z drugim razem). Muzyk, o którego pytałem najszerzej dał się poznać jako lider Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji "Studio S-1" w Warszawie, która z kolei dała się poznać jako zespół towarzyszący uczestnikom Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu (chyba, że ci mieli własny zespół albo byli samodzielnym zespołem, jak np. SBB). Było to gdzieś tak za późnego Gierka, bo już za Jaruzelskiego okazało się, że lider S-1 ma niewłaściwe poglądy i w Opolu więcej nie występował. A ja od siebie dodam, że wyżej wymieniona orkiestra to było w moim odczuciu najmniej udane przedsięwzięcie wybitnego artysty, z którym w latach 60 mógł się w Polsce równać chyba tylko Krzysztof Komeda.

Imię i nazwisko bohatera zagadki pojawia się w troisième couplet:



Warto podkreslić jeszcze wkład cenzora w upamiętnienie wielkiego polskiego muzyka. Gdyby nie zatrzymał pierwotnej wersji



to nie byłoby Tanga retro.

Zagadka muzyczna w 80%. Co mają ze sobą wspólnego następujące osoby:
1. Gitarzysta i kompozytor, założyciel jednego z najsłynniejszych zespołów awangardy rockowej.
2. Najsłynniejszy głos przedwojennej Polski, znany też z wielu filmów, w których ten głos grał główną rolę.
3. Pisarz i komentator polityczny, autor pierwszej książki na temat jazzu w swoim kraju.

Dorzucę jeszcze pewnego lidera orkiestry jazzowej o polskich korzeniach, dla której to orkiestry pewien wielki kompozytor napisał koncert. I dodam, że potrzebna będzie najprawdopodobniej Wikipedia, ewentualnie pewien zapomniany (chyba słusznie) watek na tym forum.

Pierwsza podpowiedź będzie podobna do tej z poprzedniej zagadki. Pisarz - komentator napisał wspomnianą książkę po polsku. Jego syn, podobnie jak Rafał Trzaskowski, również udziela się politycznie ale ma niesłuszne poglądy. Głos z przedwojnia i lider orkiestry są zbyt łatwi do odgadnięcia, żeby jeszcze podpowiadać, natomiast zespół rockowy awangardysty jest jedną z najdłużej (choć z przerwami) działających formacji. Nie tak długo jak Rolling Stones ale tylko o niecałe 15% krócej.

Adam Szulc napisał: Zagadka muzyczna w 80%. Co mają ze sobą wspólnego następujące osoby:
1. Gitarzysta i kompozytor, założyciel jednego z najsłynniejszych zespołów awangardy rockowej.
2. Najsłynniejszy głos przedwojennej Polski, znany też z wielu filmów, w których ten głos grał główną rolę.
3. Pisarz i komentator polityczny, autor pierwszej książki na temat jazzu w swoim kraju.

+ ten czwarty dorzucony w następnym wpisie...

Może to dla mnie zbyt trudne ale nie wiem ossochzzzi w tej zagadce...co ich łączy? Może to cztery zagadki?
Jedno przyznać trzeba masz talent do gmatwania.