HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT:

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2007/12/21 08:54 #207113

Renn 1 napisał: Gwiezdne Wojny z polskim dubbingiem. Coś pięknego. Polecam. Dopiero widać czym ten film jest w istocie.


I od razu można pokochać to przemiłe stworzenie Jar Jar Binksa. Ja też polecam.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2007/12/21 11:01 #207125

Nie bedę się wypowiadał na temat technicznej strony ale czasami po prostu nawet Niemcy przesadzają w dubingu. Do dizisiaj nie zapomnę jak bodajże w RTL-u oglądając japoński film o smaurajach usłyszałem:
Jawohl Herr Tanaka San!!!
:lol:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

pozdr

Biegnę siły swe wszystkie biegowi oddając...
Słucham pośród krzyku piękna ciszy poszukując...

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2007/12/21 14:23 #207145

wolf napisał: Jawohl Herr Tanaka San!!!
:lol:

No i w czym problem? Choc moga miec Polacy jakies dziwne skojarzenia z takim wyrazem - nie jest on w niczym przeszkadzajacy w filmie o samurajach. Pewnie przeszkadzalo by i gdyby w takim filmie ktos krzyczal "schneller, schneller!"???
Jedną sprawą sa sympatie lub antypatie do jezyka lub narodu i inna sprawa jakosc dubbingu. Ja naprzyklad umieram ze smiechu ogladajac Schwarzeneggera po wegiersku, bo w tym jezyku mi kazdy brzmi jak ciota...
Ale gdybym rozumial, to moze bym zaakceptowal - bo tak na wegrzech faceci - nawet ostrzy faceci mowia. Niepotrafie wiec ocenic jakosc wegierskiego dubbingu.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2007/12/21 14:59 #207150

Ivan nie bądź taki poważny. Akurat "schneller, schneller!" mi w tym filmie nie przszkadzało. Dokłądnie tak samo mnie śmieszy gdy słysze tłumaczenie Aye, Aye Sir! Są pewne nieprzetłumaczalne frazy które czasami lepiej zostawić w orginale... Ale wybacz mi jeżeli w jakikolwiek sposób Cię uraziłem.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

pozdr

Biegnę siły swe wszystkie biegowi oddając...
Słucham pośród krzyku piękna ciszy poszukując...

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2007/12/21 18:34 #207177

Uraziles? Cos przeoczylem? :D

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/01/16 01:30 #211947

  • Anonymous
  • Anonymous Avatar
  • Gość
  • Gość
Who's Afraid of Virginia Woolf? (tlum. Kto sie boi wilka z lasów Virginii)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/01/24 14:03 #214685

Cloverfield - Projekt Monster

Filmu, co prawda, jeszcze nie widziałem, ale chyba jest to najdurniejsze tłumaczenie na jakie trafiłem. Projekt Monster? Co to ma być? To Project, czy Projekt? Monster czy Potwór? I jak to się ma do oryginalnego tytułu? W swoim poprzednim poście z tego tematu pochwaliłem tłumaczy za nie próbowanie tłumaczenia ekstremalnie trudnych tytułów. A tu coś takiego...
Tym razem przeszli sami siebie.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/02/05 04:25 #218803

O ile dubbing sprawdza sie w bajkach to w filmach mozna sie pozygac.W jakim jezyku powstal film w takim powinno sie go ogladac.Jak mozna podziwiac gre aktorow gdy jest dubbing-nierozumiem.To jest karykaturalne i smieszne gdy widze B.Willisa lub Washingtona z niemieckim czy rosyjskim czy jakim kolwiek innym glosem.Zawsze ogladam film z napisami i dzieki temu slysze gre aktorska i gdy nawet dialogi sa zle przetlumaczone to i tak slychac jak brzmi ta kwestia w oryginale i wiadomo o co chodzi,jezeli jest to w jezyku angielskim oczywiscie,Japonskie filmy tez ogladam z napisami i choc nie rozumiem ani slowa to i tak lepiej sie wczuc w klimat.

Moje typy slabych tlumaczen:
Milion dollar baby-Za wszelka cene
Walk to remember-szkola uczuc
Miasto gniewu-Crush
Mulholland falls-nieugieci
i wiele innych ale to innym razem

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Kubica support!

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/03/12 23:26 #228717

Gru6y napisał: W swoim poprzednim poście z tego tematu pochwaliłem tłumaczy za nie próbowanie tłumaczenia ekstremalnie trudnych tytułów. A tu coś takiego... Tym razem przeszli sami siebie.


Powtarzam po raz n-ty: to nie tłumacze. To biura reklamy i promocji. Tłumacz jest tylko zleceniobiorcą, który ma działać zgodnie z wytycznymi zleceniodawcy, czyli studia nagraniowego bądź telewizji. Jeśli tytuł go bardzo razi, to może po prostu odmówić przyjęcia tłumaczenia albo zażądać wycofania swojego nazwiska z tzw. tyłówki. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Przyjemności uszu mocno mnie oplątały i ujarzmiły.
św. Augustyn

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/03/24 02:29 #232454

Jeśli tytuł go bardzo razi, to może po prostu odmówić przyjęcia tłumaczenia albo zażądać wycofania swojego nazwiska z tzw. tyłówki. Osobiście nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem.

A ja się spotkałem. W pewnym serialu o bandziorach z New Jersey.[/quote]

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/04/04 11:46 #236145

Gawron___m napisał: W jakim jezyku powstal film w takim powinno sie go ogladac.Jak mozna podziwiac gre aktorow gdy jest dubbing-nierozumiem.

To kwestia przyzwyczajenia. W Polsce - wychowanej na monotonicznym glosie lektora - takie zdanie jest bardzo mocno rozpowszechnione. W Niemczech natomiast spotkasz sie z odpowiedzia, iz widzowi wali "gra" aktora a interesuje go film jako calość- bo aktora do roli obsadzil rezyser ten powiedzial mu jak ma grac. Dla dobra filmu wiec nie ma znaczenia, w jakim jezyku powstal a czytanie napisow rozprasza i odwraca uwage od wielu wazniejszych aspektow, ktore przez to gubią sie w obrazie.
Warunkiem czegokolwiek jednak jest DOBRY dubbing a to nie jest sprawa prosta. W Niemczech dubbinguja aktorow z reguly ciagle te same osoby, ktore sa wybitnymi aktorami "głosowymi". Tak ma Bruce Willys swietnie do jego osobowosci i charakteru dopasowany niemiecki glos i przedewszystkim podklada go aktor, ktory ma Willysa nastudiowanego do najdrobniejszych niunasow i oddaje bardzo precyzyjnie jego styl pod kazdym wzgledem nierobiąc nic "po swojemu".
A ze "moralnie" nie jest to oryginal? Co w dziejszych filmach, ktorych 3/4 scenografii i akcji powstaje w studiu graficznym jescze jest ogładane tak jak powstało?

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/04/04 17:43 #236210

Ja lubię lektora, o ile jest oczywiście dobry i dobrze dopasowany, bo wtedy jest i oryginał i tłumaczenie. Lektor to po prostu napisy, których nie trzeba czytać ;) Lubię takich którzy nie zwracają na siebie uwagi.
Niestety większość stacji TV, w tym TVN na czele, nie tylko nie potrafi dobrać lektora, ale co gorsza mają beznadziejne tłumaczenia, w których zdarzają się takie błędy, że można spierd...ć najlepszy film. Połowa dialogów uproszczona, albo wycięta, jakby widz sam miał się domyślić. Jeszcze gorzej jest z płytami DVD, jakość tłumaczeń na żenującym poziomie i lektorzy z kosmosu, to przyczyny, dla których kupowanie ambitniejszych filmów mija się z celem. W tym ciągle najlepsza jest TV publiczna.
A Willisa wolę jednak w oryginale ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/04/04 18:57 #236231

raczer napisał: Ja lubię lektora, o ile jest oczywiście dobry i dobrze dopasowany, bo wtedy jest i oryginał i tłumaczenie. Lektor to po prostu napisy, których nie trzeba czytać ;)


Oj Raczer, zdziwilbys sie. Pzyklad, jedynka Matrix. Odpal ja sobie w wersji oryginalnej i z lektorem. W tej drugiej, obnizony jest znaczaco poziom dzwieku, tak aby lektor byl wraznie slyszany, niestety traci na tym cala sciezka dzwiekowa filmu

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/05/09 15:43 #242403

Według mnie głos jest jednym z podstawowych atutów aktora. Gdzie byłby teraz Anthony Hopkins gdyby nie jego głeboki, cudowny głos, jak brzmiałby Darth Vader gdyby nie głos Jamesa Earla Jonesa? Nie można dyskutować na temat, który jest oczywisty. Dubbing to wypruwanie serca aktorowi! Lektor też ma swoje wady, ale dobrze nałożony umożliwia usłyszenie aktorów. Oczywiście najlepsze są napisy - tak większość filmów emituje telewizja norweska.

Co do tytułów, to często te dziwne tytuły biorą się właśnie z tłumaczeń tytułów książek, które były podstawą powstania filmu lub podtytułów oryginalnych, które często widnieją w scenariuszu (Rambo tak na prawde nazywa się "First Blood" czyli "Pierwsza krew"), czasem są to też tłumaczenia tytułów roboczych, które zazwyczaj są prostsze do przetłumaczenia. Pamiętajmy, że nie każdy zna angielski żeby wiedzieć co znaczy "One Flew Over The Cuckoo's Nest" :D

Imiona bohaterów to też często odbicie starych tłumaczeń z książek, dlatego np. bohaterowie filmu "Opowieści z Narnii" noszą w tłumaczeniu polskie imiona.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Co to za debile tłumaczą tytuły filmów? 2008/05/19 17:42 #243899

hehe mnie też to czasem rozwala przypomina mi sie np. "Fight club"-> Podziemny krąg :shock:

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

www.BSComputers.pl - Sklep internetowy z telewizorami, komputerami, sprzętem rtv, odtwarzaczami mp3, mp4.
Moderatorzy: Maciej StryjeckimlgbarthredakcjaModerator