Witam wszystkich .
To mój drugi post ( bo na pierwszy nikt nie potrafił odpowiedzieć...) Zatem pytanie jest takie : czy ktoś jest w stanie nakierować mnie na zakup kabli głośnikowych ( mogą być używki , nawet wskazane) , do kwoty 1500 zeta do bi - ampingu . Rzecz polega na tym że nigdzie nie ma żadnych testów do takiego podłączenia . Osobne kable do wysokich ( źle przenoszących basy ) i osobne kable do nisko - średnio tonowych (źle przenoszących wysokie) .Jestem przed zakupem i miotam się w wyborze... pomocy

Jeśli jakikolwiek kabel głośnikowy ma jakikolwiek problem ze stosunkowo wąskim zakresem częstotliwości jakim jest 20-20k to jest to bardzo zły kabel. Jeśli potrzebujemy faktycznie dwóch bo mamy bi-amping (zakładam, że to nie bezsensowny bi-wireing) to kupujemy po prostu podwójną ilość dobrego przewodu i po temacie. Testy kabli są dosyć ... delikatnie mówiąc ... mało wiarygodne, więc test zdublowanego okablowania różnych producentów byłby lekko licząc jeszcze o połowę mniej wiarygodny.

Chyba się nie zgodzę z tym wywodem.. Jeśli różne kable różnie przenoszą Tak wąskie pasmo 20-20000Hz to ich zamiana na kolumnach powinna dać natychmiast efekt.

Prawidłowo zrobiony kabel to nie korektor, którym dodajemy i odejmujemy basu czy sopranu. Jeśli się tak dzieje na skutek np. zbyt małego przekroju czynnego (możliwe wycofanie basu) lub wysokiej kapacytancji (problemy z szybkim przeładowywaniem polaryzacji skutkujący wycofaniem sopranu choć to raczej w interkonektach) lub zupełni głupio wybranego materiału na przewodnik (np. węgiel jak w kablach VdH albo tytan (sic!) - owszem są takie wynalazki), albo dziwnych ekranów, które wcale ekranami nie są, to wtedy faktycznie mogą się dziać dziwne rzeczy.

Warto też pamiętać, że dokładamy wzmacniaczowi niepotrzebnie dodatkowe obciążenie i redukujemy i tak już niewielkie resztki współczynnika tłumienia, który już wydatnie zmniejszają nam cewki w zwrotnicy i kabel właśnie ze swoja dodatkową impedancją i innymi -ancjami.

Skoro mój wywód Cie nie przekonuje to powiedz mi w takim razie dlaczego nie kupić kabli, które przenoszą równie dobrze cały zakres pasma ? Innymi słowy dlaczego mam kupić dwa gorsze zamiast jednego dobrego ?

Chyba nie dokładnie się wysłowilem... Mea culpa poprostu nie stać mnie na "neutralne" kable , a jak czytam różne recenzje to wszystko zaczyna się jeszcze bardziej gmatwać ... Pozdrawiam

Przepraszam przeciętne kable nie kosztują majątku kupilem takie allegro.pl/przewod-jantzen-audio-solid-c...-mm-i5348048193.html z OLX po 10 zł za metr , wysyłka gratis B) nie zauważyłem żeby coś im brakowało , normalna miedź od znanej firmy , i tym sposobem zakończyły się moje dylematy kablowe 60 złotych i po bólu

Mirecki napisał: ... poprostu nie stać mnie na "neutralne" kable

Może jednak Cię stać bo neutralne kable wcale majątku nie kosztują i to raczej dziwadła są wyceniane wysoko ale to zupełnie z innych przyczyn, a główną z nich jest bardzo mała ilość produkowanych egzemplarzy którymi trzeba zarobić na całą firmę, a zwłaszcza na rozbuchany marketing, reklamy w prasie, w portalach internetowych, ulotki itp. Myślisz, że te tuzy polskiego rynku kablarskiego jak KBL Sound, Argentum, Seven Rods, Velum i paru innych to jakieś przedsiębiorstwa ? Otóż to jedno, maksymalnie dwu-trzy osobowe firemki robiące kable ręcznie z gotowców kupionych na Tajwanie (wtyczki), a druty np. srebrne można dostać w dowolnej firmie która dostarcza prefabrykaty dla jubilerów. Ceny śmieszne, a surowic wystarczająco dobry (próba 999). Myślisz że na tzw. zachodzie jest inaczej ? Taki Transparent Audio "wytwarza kable w ten sposób, że grupa ludzi pobiera "podzespoły" w centrali, zabiera to do domu, składa i potem przywozi gotowe do wspomnianej centrali. Warunki w jakich powstają kable u każdego z takich pracowników są z grubsza nie znane ale cena wypierniczona w kosmos jakby produkcją zajmował się CERN, NASA czy ktoś tego typu. Robienie medialnej otoczki i specyficznego "suspensu", to jest to co tego typu firmy robią najlepiej.

Jak szukasz marki kabli to szukaj marki która faktycznie jest produkowana przez właściciela danej marki. Wtedy masz gwarancję, że produkt podlega jakiemuś reżimowi technologicznemu i płacisz nie tylko za to co jest napisane ale też za to co jest potwierdzone laboratoryjnie (parametry elektryczne, czystość przewodnika).