Powiedzcie mi dobrzy ludzie czym się różnią między sobą modele Cantona : Karat, Quinto. GLE, Fonum, LE, DC ?

Z grubsza to niższe i wyższe serie z tym że Karat, Fonum i chyba Quinto są już dawno nieprodukowane natomiast obecnie w sprzedaży są GLE i DC, nie wiem jak LE. Z ciekawostek konstrukcyjnych to chyba tylko DC wyróżnia się stosowaniem w nich filtra górnoprzepustowego - pisaliśmy o tym tutaj www.hi-fi.com.pl/forum/1-stereo/27222-ko...5%82?start=15#438468

Nie muszą być nówki. Wolę deski, które mają 40 lat

To nie jest dobre kryterium wyboru. Wiele firm do których zaliczyłbym właśnie Cantona robi dziś znacznie ciekawsze i lepsze rzeczy niż jeszcze w latach '80 czy '90. Wiele niemieckich firm miało w swojej ofercie praktycznie ten sam 3-drożny model. Identyczne skrzynki, identyczne przetworniki, identycznie usytuowane i tylko symbol inny. Dopiero potem zaczęli być bardziej twórczy i niemiecka oferta się zróżnicowała i dostosowała do bardziej światowych, może nieco uśrednionych, ale jednak znacznie bardziej przyjemnych kryteriów brzmienia. Dlatego akurat w "niemieckim" przypadku szedłbym w stronę konstrukcji nowszych (może z wyjątkiem serii Phonologue Quadral-a) bo mają do zaoferowania porządny kawał dobrze brzmiącej i uniwersalnej inżynierii. Jest tylko jeden szkopuł o którym kiedyś wspomniałem, więc, że tak zacytuję samego siebie - dobry "niemiec" nie jest zły ale dobry "niemiec" nie jest też tani.

No właśnie, cena Dlatego poruszam się wśród Cantonów do 700 zł. Dobry basik, zamknięte obudowy, bo będą stały w kątach no i chyba jednak solidna niemiecka produkcja.

"Dobry basik" z zamkniętej obudowy owszem ale raczej nie ze skrzynek o takich małych rozmiarach. To się po prostu wyklucza, ze względu na szybko opadającą charakterystykę w tak małych kolumnach, więc to zupełnie chybiony wybór. Do 700 zł szukałbym raczej jakichś łatwych "duńczyków" względnie B&W, Mission i wyłącznie z basrefleksem.

Oczywiście biorę pod uwagę nieco ograniczone możliwości ze względu na rozmiar skrzynek i nie oczekuję od nich grania takiego jak od podłogówek chociaż pewnie niektóre "podłogi" mogłyby się wiele nauczyć od monitorów