telewizor z siebie nie puszcza super dzwieku co kupisz bedzie dobre , głośnikowe to samo

W przewodzie coax sygnał będzie wychodził bezpośrednio z odtwarzacza w postaci cyfrowej i nie następuje tu żadna konwersja.
W przewodzie optycznym sygnał też wychodzi z odtwarzacza (w Twoim przypadku z TV) ale następuje tu konwersja sygnału cyfrowego na optyczny. Ma też najmniejszą wrażliwość na zakłócenia pola elektromagnetycznego także jeśli będzie trzeba przesłać sygnał cyfrowy na dużą odległość to kabel optyczny będzie lepszy ze względu na odporność na zakłócenia.
TV nie będzie dobrym odtwarzaczem a w tak szerokim paśmie jak 192kHz/24 bity i tak nie będziesz miał sygnału.

No właśnie, takie parametry to mają pliki audio które się kupuje w odpowiednich sklepach internetowych, z TV nigdy taki sygnał nie wychodzi bo i nie jest nadawany, więc się tymi ograniczeniami nie przejmuj.

Kabel głośnikowy 2x2,5mm^₂ będzie w sam raz, a i nie kosztuje jakoś znacznie więcej niż 1,5mm^₂. Zwróć tylko uwagę, żebyś nie kupił drutów aluminiowych, które są tylko pomiedziowane. Oznaczane są literkami CCA czyli Cooper Coated Aluminium. Prawdziwa miedź kosztuje ok. dychy za metr - np. takie www.hifistation.pl/pl/p/Melodika-BWC2250...-4N-2x2%2C5mm2-/4101 - polska miedź, polska fabryka, dokupić tylko pozłacane banany np. Vitalco i masz idealny kabel do wszelkich niedrogich zestawów stereo.

Dzienki John myslalem wlasnie czy 2.5mm2 to nie za duzy przekroj dla poltorametrowego kabla i wzmacniacza 44w bo naczytalem sie o efekcie naskorkowym xD Teraz pewnie cie zaskocze ale kupuje allegro.pl/kabel-glosnikowy-konfekcja-me...-5m-i6483110361.html Przekraczam mocno budrzet ale dla kogos takiego jak ja ten kabel to zbawienie czarny wtyk do czarnego gniazda czerwony do czerwonego i juz. Jestem wstanie zaplacic za ta wygode, bo jakby mi przyszlo cos lutowac jak ja w rece lutownicy nigdy nie mialem i ktory kabel do ktrego wejscia itp

Efekt pojawia się ale nie chodzi o całkowitą średnicę tylko o średnicę pojedynczego drucika, a ten w kablach typu multistrand, czyli po naszemu spolotka, jest przecież cieniutki, więc efekt wypierania prądu (bo tak się to fachowo nazywa) albo nie zachodzi albo jest zaniedbywalnie mały, poza tym dotyczy to raczej naprawdę wysokich częstotliwości idących w setki kiloherców i wyżej a nie ledwo 20kHz. Są na to wzory i o ile pamiętam to akurat dla srebra (dla Cu będzie podobnie) zaczyna się pojawiać przy średnicy ok. 0,4mm więc daleko większej niż to co masz w typowych splotkach i w tym co kupiłeś (0,15mm).

Mam dwa kolejne szybkie pytanka : Czy waga kolumn ma duze znaczenie jest jakas norma wagi ponizej ktorej niepowinno sie kupowac (chodzi mi o kolumny podlogowe ) i Drugie czy recenzje w magazynie HI-FICHOICE sa wiarygodne mozna sie nimi sugerowac ?

"Norm wagowych brak", ale ciężka kolumna wzbudza zaufanie na zasadzie "konstruktor się przyłożył".
Oczywiście waga musi być rozpatrywana w kontekście rozmiaru kolumny.
Co do recenzji w pismach... można poczytać, ale lepiej samemu wyrobić sobie zdanie. Miałem niestety wątpliwa okazję zweryfikować kilka recenzji i powiem ci że połowa się zgadzała z moimi obserwacjami a druga połowa wręcz przeciwnie
Nie ma reguły.

Od dawna mam swój przedwstępny test na odpowiednią wagę kolumny podłogowej - jeżeli mogę taką jednym palcem odchylić od pionu...dana "kolumna" nadaje się co najwyżej na podstawkę pod kwiatek.

"recenzje" - dobra lektura ...do poczekalni u dentysty - rozśmiesza i "znieczula" przed spodziewanymi przykrościami.

Podłogówka o rozmiarach np. 20x30x80-90cm nie powinna ważyć mniej jak ... tak z 15 kg. Czemu ? A temu, że to by oznaczało zastosowanie cienkiej płyty MDF, a cienka obudowa to samo ZUO. Poza tym cięższa kolumna będzie miała wewnętrzne usztywnienia które poprawiają sztywność dzięki czemu budowa robi się niewrażliwa na drgania, głucha i nie podbarwia brzmienia jakimiś swoimi rezonansami.

A co do recenzji to cenię sobie te w Audio robione przez Andrzeja Kisiela i te w AudioVideo robione przez Filipa Kulpę ale nie tyle na zbliżone odczucia brzmieniowe ale raczej na fachowość analizy technicznej bo ona obnaża czy producent się przyłożył czy niekoniecznie.

Tym razem mam pytania dotyczace dwoch opcji mojego wzmacniacza onkyo 9010 troche czytalem w internecie nie wiem czy dobrze rozumiem , chodzi mi o loudness mode i o direct mode. Direct mode rozumiem wylacza regulacje bass treble i zachowuje orginalny dzwiek ze zrodla a Loudness sie wlacza przy cichym sluchaniu muzyki a np co sie stanie jak loudnees bedzie wlaczone a ja zabardzo podglosnie moze to uszkodzic wzmacniacz ? warto korzystac z tego loudness daje to cos ?
EDIT:
Co to za przelaczniki w lewym gornym rogu : dock i cd ?

www.intl.onkyo.com/downloads/manuals/pdf/a-9010_manual_en.pdf
strona 9

Co do loudness to choć z jednej strony podnosi poziom dla basu i sopranu to jednak raczej nic się niczemu nie powinno stać bo filtr dopasowuje się do poziomu głośności czyli im głośniej grasz tym efekt wzmocnienia skrajów pasma jest mniejszy. Tak przynajmniej twierdzi instrukcja - strona 12.

np wzmacniacze yamahy miały regulowany loudness to moze jeszcze jakoś to bylo , przy ,,sztywnym" jest to praktycznie funkcja nie potrzebna przy poprawnym zestawie nie da się słuchac głośniej nic sie nie psuje , podłączysz to sie przekonasz , instrukcji nie dało ?