HFM

artykulylista3

 

Zainspirował go Presley

80 83 112017 001Dla melomanów, którzy dorastali na przełomie lat 60. i 70. XX wieku oraz wszystkich, którzy pokochali rodzącą się wówczas muzykę, nastał smutny czas. Jej wykonawcy są coraz starsi i powoli tracą formę.

 
Czas nie czeka

„Czas na nikogo nie czeka” – śpiewali The Rolling Stones. Akurat dla nich okazuje się wyjątkowo łaskawy. Co prawda Ronnie Wood (w zespole od płyty „Black and Blue”) przeszedł niedawno operację płuca z uwagi na nowotwór, ale pozostali członkowie grupy wydają się nieśmiertelni. Stonesi to jednak wyjątek. Inni muzycy w okolicach siedemdziesiątki zaczynają niedomagać.
Phil Collins cierpi na brak czucia w dłoni, co dla perkusisty stanowi nie lada problem. Narzekają również Eric Clapton i Steve Morse z Deep Purple. U Claptona zdiagnozowano neuropatię – chorobę układu nerwowego, powodującą zaburzenia czucia, a nawet trudności z utrzymaniem równowagi. Z kolei Morse choruje na zapalenie kości i stawów, co również nie ułatwia gry na gitarze. Pete Townshend, kompozytor i gitarzysta The Who, prawie ogłuchł i dlatego korzysta z aparatów słuchowych. Problemy ze słuchem ma także Brian Johnson z AC/DC. Na ubiegłorocznej trasie „Rock Or Bust” przy mikrofonie zastąpił go Axl Rose.



80 83 112017 002 
 


Przed wspomnieniem – pożegnanie
Pół biedy, jeżeli pomimo problemów zdrowotnych, muzyk może występować i nagrywać. Niestety, ostatnio coraz częściej żegnamy wykonawców na zawsze. 2 października na zawał serca zmarł Tom Petty. Miał 66 lat.  
Artysta należał do czołówki amerykańskich rockmanów. Również w Polsce miał wielu fanów, którzy będą go wspominać ze smutkiem. Nagrał trzy albumy solowe oraz trzynaście na czele formacji The Heartbreakers. Łącznie sprzedało się 80 mln egzemplarzy. Niezależnie od samodzielnej kariery i The Heartbreakers, Petty współpracował z innymi artystami, choćby z niedawnym laureatem literackiego Nobla, Bobem Dylanem, czy byłym członkiem The Beatles, George’em Harrisonem.



80 83 112017 002 
 


Muzyczne fascynacje
Urodził się 20 października 1950 roku w Gainesville, w stanie Floryda. Od dziecka podziwiał Elvisa Presleya. Spotkał go osobiście, mając zaledwie 10 lat. Jego wujek pracował w ekipie produkującej film „Doścignąć marzenie” (1962), w którym Presley grał główną rolę, i umożliwił siostrzeńcowi wstęp na plan. Od tamtej pory Petty nie tylko stał się wiernym fanem piosenkarza, ale też zapalonym miłośnikiem rockandrolla.
Szybko zamienił ulubioną procę na single z przebojami. „Słuchanie muzyki było dla mnie odskocznią od srogiego ojca” – stwierdził w jednym z wywiadów. – Wychowałem się na rockandrollu, który pasował wtedy do młodych ludzi. Tam gdzie dorastałem, na południu, grano też muzykę country – starą odmianę tego stylu z lat sześćdziesiątych, a nie to, co wykonują teraz. Dla mnie jednak najbardziej sexy był rock. Wtedy, w wieku 11 lat, odrzuciłem wszystko inne. Liczyła się tylko muzyka. Nawet teraz, kiedy mam wolną chwilę, szukam w sklepach kolejnych gitar.”
Po fascynacji Presleyem oraz innymi ówczesnymi gwiazdami amerykańskiej sceny rockowej, przyszła kolej na The Beatles, którzy podbili Amerykę telewizyjnym występem w programie Eda Sullivana. Petty’ego oczarowała zwłaszcza wokalna strona ich utworów. Uznał członków zespołu za fenomenalnych piosenkarzy. Marzył o karierze muzycznej, ale – onieśmielony Beatlesami – zwlekał z realizacją swoich planów. Nie wierzył, że będzie w stanie choćby zbliżyć się do ich poziomu. Dopiero kiedy pierwsze sukcesy zaczęli odnosić The Rolling Stones, Petty postanowił spróbować. Odnalazł w stylu Jaggera i jego kolegów szczerość wypowiedzi i prostotę formy.
„(The Beatles) wydawali mi się nie do pokonania – mówił Petty. – Te ich wyrafinowane harmonie! Ale kiedy usłyszałem Stonesów, powiedziałem sobie: ‘To mogę robić!’”.



80 83 112017 002 
 


Na poważnie zaczął grać pod koniec lat 60. XX wieku. Najpierw w zespołach The Sundowners i The Epics, aby w roku 1970 związać się na pięć lat z formacją Mudcrutch. To był jego staż. Na scenie mógł doskonalić umiejętności gitarowe i wokalne. Mudcrutch jednak nie zdobyli popularności. Z pierwszego etapu ich kariery pozostał tylko singiel „Depot Street” (1975). Dopiero kiedy Petty stał się znanym artystą, dwa razy powrócił z zespołem do studia, by nagrać płyty „Mudcrutch” (2008) i „Mudcrutch 2” (2016). Drugi album jest jednocześnie ostatnim, wydanym za jego życia.



80 83 112017 002 
 


Na czele The Heartbreakers
W 1976 roku Petty rozpoczął występy z grupą The Heartbreakers. Grali lekką odmianę rocka, stroniąc od syntezatorów. W tekstach dominowały tematy z życia pracowników fizycznych i drobnomieszczaństwa. Pod względem stylistycznym piosenki Petty’ego przypominały twórczość Bruce’a Springsteena i Johna Mellencampa. Nie od razu jednak chwyciły. Dopiero trzeci album, „Damn The Torpedoes” (1979), przyniósł zespołowi międzynarodową popularność. Przyczyniły się do tego przebojowe single „Don’t Do Me Like That” i „Refugee”. Tuż po premierze krążek dotarł do drugiego miejsca listy przebojów „Billboardu” (na pierwszym rozlokował się Pink Floyd z albumem „The Wall”).
Po „Damn The Torpedoes” przyszły kolejne udane krążki, choćby „Let Me Up (I’ve Had Enough)” (1987) i „Into the Great Wide Open” (1991), z przebojami „Jammin’ Me”, „All Mixed Up” (oba ukazały się na singlach) oraz „Learning To Fly” i „Into the Great Wide Open”.
W tym czasie Petty złapał dryg do komponowania. „Czasami pomysły przychodzą tak szybko, że zastanawiasz się, skąd się wzięły – mówił o układaniu piosenek. – Potrafię tworzyć zarówno wtedy, kiedy bardzo chcę, jak i wtedy, gdy nie przykładam do tej czynności specjalnej wagi.”
Artysta nie tylko na dobre rozkręcił się jako autor przebojów, ale też – wspólnie z innym muzykiem The Heartbreakers, Mikiem Campbellem – zajął się produkcją nagrań zespołu. Okazjonalnie podejmował się również roli producenta na płytach innych wykonawców (m.in. „Drop Down And Get Me” Dela Shannona z 1982).



80 83 112017 002 
 


Nagrody i współpraca z Dylanem
Petty był laureatem wielu liczących się nagród muzycznych, w tym dwóch Grammy (jako solista – za piosenkę „You Don’t Know How It Feels” oraz jako lider The Heartbreakers – za wideo „Runnin’ Down a Dream”). Od roku 1999 on i jego zespół mają gwiazdę w Hollywoodzkiej Alei Gwiazd. W 2002 roku przyjęto ich do Rockandrollowej Izby Sławy. Wprowadził ich do niej syn Boba Dylana, Jacob. „Czuję się zaszczycony, że przyjęto mnie do grona ludzi, którzy tak wiele dla mnie znaczą – mówił Petty ze sceny w Cleveland, gdzie Izba ma siedzibę.
Twórczość Toma Petty i The Heartbreakers doczekała się uznania nie tylko wśród melomanów. Znany aktor i reżyser Edward Burns zamówił u muzyków utwory na ścieżkę dźwiękową filmu „Ta jedyna” (1996), z udziałem Jennifer Aniston i Cameron Diaz.
Znacznie wcześniej na rozwijający się z każdą płytą talent Petty’ego zwrócili uwagę jego koledzy po fachu i coraz częściej proponowali mu współpracę. Muzyk grał i śpiewał m.in. z Johnnym Cashem i ze Stevie Nicks. Bob Dylan zaprosił go w trasę „True Confessions” (1986), obejmującą Amerykę Północną oraz kraje Azji i Oceanii. Okazała się wielkim sukcesem i zbliżyła obu artystów, dając początek ich kolejnym wspólnym przedsięwzięciom, m.in. trasie „Temples in Flames”, na którą wyruszyli zaledwie rok po pierwszej. Tym razem obejmowała kraje Europy oraz Izrael.



80 83 112017 002 
 


The Traveling Wilburys
Wreszcie nadszedł czas na wspólny projekt studyjny z George’em Harrisonem. Słowo „wilbury” zostało wymyślone, kiedy były członek The Beatles, wraz z Jeffem Lynnem (Electric Light Orchestra) w roli instrumentalisty i producenta, nagrywał swój solowy album „Cloud Nine”. Terminem tym Harrison nazywał błędy spowodowane technicznymi usterkami w studiu, które psuły nagranie. „We’ll bury’em in the mix” („Pochowamy je w miksie”) mówił Harrison do Lynna. Zatem The Traveling Wilburys to, w swobodnym tłumaczeniu, „wędrujące błędy w miksie”.
Do współpracy Harrison i Lynne doprosili Roya Orbisona, zaś Dylan i Petty dołączyli przez przypadek. Dylan dlatego, że to w jego domowym studiu w Malibu muzycy spotkali się, by nagrać piosenkę na stronę B singla z solowym utworem Harrisona „This Is Love”. Z kolei Petty dowiedział się o nagraniu, kiedy Harrison wpadł do niego, żeby odebrać gitarę, którą u niego zostawił.



80 83 112017 002 
 


Powstała wówczas piosenka „Handle With Care”, którą uznano za zbyt dobrą, by pozostała jedynie singlowym wypełniaczem. Muzycy przenieśli się więc do studia Dave’a Stewarta – byłego współpracownika Annie Lennox z Eurythmics –  by nagrać cały album. Petty bardzo się zapalił do pracy z tak renomowanymi artystami. Grał na gitarach i basie oraz śpiewał. Napisał też, wspólnie z pozostałymi, kilka piosenek.
Supergrupa The Traveling Wilburys w latach 1988-90 wydała dwa albumy (pierwszy nagrodzono Grammy). Płyty nie miały tytułów, a tylko oznaczenia  „Vol. 1” i „Vol. 3”. Pominięcie „Vol. 2” było pomysłem Harrisona. „Pomieszajmy im w głowach” – miał stwierdzić, kiedy koledzy pytali o przyczynę. Na „Vol. 3” zabrakło już Orbisona, który zmarł 6 grudnia 1988.



80 83 112017 002 
 


Solo
Niezależnie od liderowania grupie The Heartbreakers, nagrywania z The Traveling Wilburys i okazjonalnie z Mudcrutch oraz współpracy z innymi popularnymi wykonawcami, Petty podejmował działania pod własnym nazwiskiem. Nie lubił przerw w działalności artystycznej. Muzyka pochłaniała go bez reszty. Żył nią.
„Nie mam żadnych hobby. Niczego nie kolekcjonuję – twierdził. – Zajmuję się głównie muzyką. Próbuję stworzyć 15 piosenek lub skompletować album. To wszystko wymaga czasu.”
Jako solista nagrał płyty „Full Moon Fever” (1989), „Wildflowers” (1994) i „Highway Companion” (2006). Z pierwszego albumu słuchacze szczególnie docenili kompozycję „Free Falling” (jej współautorem jest Jeff Lynne). Utwór ten Tom Petty i Heartbreakers, wzmocnieni o Axla Rose’a (wokalistę Guns N’ Roses) i gitarzystę Izzy’ego Stradlina, wykonali w 1989 roku w czasie gali wręczania nagród MTV. W styczniu 1990 roku nagranie dotarło do 7. miejsca listy „Billboard Hot 100”. Kinomani znają je ze ścieżki dźwiękowej filmu „Jerry Maguire” (1996), a telewidzowie z serialu „Rodzina Soprano”.



80 83 112017 002 
 


Sprawy osobiste
Jak każda gwiazda, Petty był często śledzony przez paparazzich, a informacje o jego karierze muzycznej i życiu prywatnym pojawiały się w mediach. Stąd wiadomo, że niezależnie od sukcesów zawodowych, Petty miewał problemy osobiste. Nasiliły się po rozpadzie jego pierwszego małżeństwa z Jane Benyo (pobrali się w 1974 roku, a rozwiedli w 1996). Petty zaczął wtedy brać narkotyki, od których pomogła mu się uwolnić dopiero Dana York (ożenił się z nią w 2001 roku). Artysta miał dwie córki z pierwszego małżeństwa oraz pasierba Dylana.



80 83 112017 002 
 


Finał
W tym roku Petty świętował 40-lecie kariery artystycznej. Z tej okazji odbył z grupą The Heartbreakers koncertowe tournée. Trasę rozpoczął 20 kwietnia w Oklahoma City, a zakończył 25 września w kalifornijskim amfiteatrze The Hollywood Bowl. „Chcę wam podziękować za 40 lat dobrej zabawy – powiedział przed wykonaniem finałowej piosenki, „American Girl”. Utwór ten jest ostatnim na debiutanckiej płycie muzyka („Tom Petty and The Heartbreakers”) i – jak się okazało tydzień później – ostatnim, który Petty wykonał na scenie. Tydzień później artysta trafił do szpitala UCLA Medical Center w kalifornijskim mieście Santa Monica.
Lekarze nie zdołali go uratować. Petty udał się w „wielką, szeroko otwartą przestrzeń”, jak śpiewał w utworze „Into the Great Wide Open”. Piosenka traktuje, co prawda, o młodym artyście, który pragnie swoją muzyką podbić świat, jednak teraz, po śmierci wykonawcy, jej tytuł zaczął się kojarzyć z podróżą w zaświaty.
Petty nie będzie już śpiewał hitów w skórzanej kurtce, zdobionej dzwoniącymi łańcuchami, jak bohater tego utworu. Pozostawił jednak po sobie piosenki, które jeszcze długo będą z nami.



80 83 112017 002 
 



Dyskografia studyjna
Solowa:
1.    Full Moon Fever (1989)
2.    Wildflowers (1994)
3.    Highway Companion (2006)



80 83 112017 002 
 


Z grupą The Heartbreakers:
1.    Tom Petty and the Heartbreakers (1976)
2.    You're Gonna Get It! (1978)
3.    Damn the Torpedoes (1979)
4.    Hard Promises (1981)
5.    Long After Dark (1982)
6.    Southern Accents (1985)
7.    Let Me Up (I've Had Enough) (1987)
8.    Into the Great Wide Open (1991)
9.    Songs and Music from „She’s the One” (1996)
10.     Echo (1999)
11.     The Last DJ (2002)
12.     Mojo (2010)
13.     Hypnotic Eye (2014)



80 83 112017 002 
 


Z grupą The Traveling Wilburys:
1.    Traveling Wilburys Vol. 1 (1988)
2.    Traveling Wilburys Vol. 3 (1990)



80 83 112017 002 
 


Z grupą Mudcrutch:
1.    Mudcrutch (2008)
2.    Mudcrutch 2 (2016)

 

Grzegorz Walenda
Źródło: HFM 11/2017


Pobierz ten artykuł jako PDF